Drogi i autostrady rozpoczynają długą listę inwestycji, których realizacja znacznie się opóźnia. Problemy mamy także i z tym, co jest już "prawie" gotowe. Stadion Narodowy przecieka, dlatego oddanie obiektu przesunięto z 30 czerwca na 30 listopada. Z kolei według CBA budowie stadionu w Poznaniu towarzyszyła afera korupcyjna. Zdaniem wielu Mistrzostwa Europy w piłce nożnej po zraz kolejny obnażą polską nieumiejętność w zarządzaniu projektami infrastrukturalnymi. Inaczej uważa premier Donald Tusk, który po wizytacji UEFA przyznał, że Polak, jak trzeba, potrafi – dodając jednak przy tym, że ta reguła nie dotyczy urzędników.
Według rzecznika prasowego NIK Pawła Biedziaka "Polak być może potrafi", ale od zawsze ma niezrozumiałe problemy z budowaniem dróg. Projekty przygotowywane na Euro 2012 nie są tu wyjątkiem. Na czas nie powstanie 14 kluczowych odcinków dróg ekspresowych oraz autostrad. Ten fakt potwierdziła sama Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. – W wielu przypadkach pierwsze błędy wystąpiły już podczas przetargów, ale największy kłopot stanowi nadzór nad inwestycjami. Gdy dochodzi do odbioru zaczynają się poprawki – przyznaje gość "Za, a nawet przeciw".
Dodaje, że sytuacja z inwestycjami na szczeblu samorządowym wygląda znacznie lepiej niż na poziomie ogólnokrajowym. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli pozytywnie w tym kontekście prezentuje się także kwestia stadionów.
Nieco inaczej widzi to jednak Centralne Biuro Antykorupcyjne, które odkryło szereg nieprawidłowości związanych z powstaniem obiektu sportowego w Poznaniu. Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński mówi, że do tej pory do prokuratury apelacyjnej zostały złożone trzy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, na których podstawie wszczęto już śledztwo.
Według Mikołaja Piotrowskiego reprezentującego spółkę PL 2012 koordynującą przygotowania do Mistrzostw Europy Polska jest na dobrej drodze do przeprowadzenia udanego turnieju, zarówno na poziomie infrastrukturalnym jak i organizacyjnym. Tak uznała niedawno UEFA. Czy to prawda, oceni szczegółowa kontrola NIK rok po zakończeniu imprezy. Jak zauważa rzecznik Najwyższej Izby Kontroli Paweł Biedziak zyskiem z mistrzostw powinny być nie tylko zarobione na nich pieniądze, ale również skok cywilizacyjny na wiele lat.
W audycji wypowiada się także Jerzy Pomianowski z Instytutu Transportu Samochodowego.
Aby wysłuchać całej rozmowy wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po godz. 12.00.
(dmc)