Moskwa to największe miasto w Europie. – Nie możemy się tak naprawdę doliczyć, ilu tam jest mieszkańców – mówi Maria Czekaljewa-Demidowskaja z ambasady Rosji w Polsce. – Szacuje się bowiem, że codziennie tylko do pracy przyjeżdża tam około 5 mln osób.
To miejsce pełne olbrzymich kontrastów. Kilka lat temu Moskwa bowiem prowadziła w rankingach najdroższych miast na świecie. – To widać i czuć, przede wszystkim w portfelach i zwłaszcza w centrum – śmieje się Czekaljewa-Demidowskaja. – Jeśli jednak pojedzie się na obrzeża, można trochę przyoszczędzić.
W Moskwie działa prężnie jedna z największych na świecie kolejek metra. Powstała w 1935 roku i do dziś ma w sumie 12 linii i 186 stacji. To istny labirynt, a pod ziemią można zabłądzić na dobre. – Dziennie przewozi 6,5 mln ludzi, czyli trzy Warszawy – dodaje gość Czwórki.
Poznaj tajemnice innych zakątków świata!
Moskiewskie metro jest poza tym ważną atrakcją turystyczną. – Centralne stacje to zabytki architektury – mówi Czekaljewa-Demidowskaja. – Wykończenia, dekoracje, mozaiki, rzeźby, freski… warto je zobaczyć. W którymś momencie zmieniono jednak koncepcję i zrozumiano, że to wszystko pięknie wygląda, ale strasznie dużo kosztuje. Dlatego nowsze stacje, na obrzeżach miasta, nie są już tak ozdobne. Postawiono bowiem na liczbę nowych stacji, a nie ich wykończenie.
Dowiedz się więcej o zakamarkach Moskwy i jej alter ego – podziemnym mieście, słuchając rozmowy z Marią Czekaljewą-Demidowskają w audycji "4 do 4".
(kd)