Kwiaty na obiad? Pyszny wybór!

- Stokrotki można zjeść z białym serem, a mlecze wrzucone do sałaty wyglądają niesamowicie – o jadalnych kwiatach opowiadała w Czwórce blogerka, Agnieszka Kozak.

Zdjęcie ilustracyjne

Foto: Glow Images/East News

Kto z nas nie jadł w dzieciństwie słodkawych kwiatów akacji, nie mówiąc już o treściwych ziarnach kwiatów słonecznika. Niewiele osób wie, że lista kwiatów, którymi możemy urozmaicić swój posiłek jest naprawdę długa, a jadalne okazy znajdziemy już w przydomowym ogrodzie.

- Połowa przyjemności z jedzenia kwiatów polega na ich poszukiwaniu. Teraz ludzie posypują jedzenie orchideami, kiedyś kwiatów szukali w lesie – opowiadała Agnieszka Kozak. - My, Polacy, jesteśmy bardzo nasturcjowi. Jak raz ktoś spróbował kwiatu nasturcji, to wie, że jest on fantastyczną przyprawą – zachęcała.

Często jemy kwiaty nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Kwiatami są zarówno szparagi jak i kalafiory. Smacznymi i pożywnymi kwiatami, powszechnie dostępnymi w Polsce, są kwiaty dzikiej róży i czarnego bzu. Ten ostatni wyśmienicie smakuje po usmażeniu, ale to cudowny wpływ na podniebienie to nie jedyny atut wykorzystywania kwiatów w posiłkach.

- Kwiaty nie tylko dobrze smakują, ale też ładnie pachną i w naturalny sposób ozdabiają potrawę - opowiadała dziennikarka. Więcej na temat jadalnych kwiatów dowiesz się słuchając nagrania audycji.

bch