Pandemia przyspieszy globalną cyfryzację?
- Nie wiemy, jak wariant indyjski wpływa na przebieg całej choroby. Msimy poczekać na więcej objawów, by nie zgadywać - podkreślał dr Bartosz Fiałek, który od roku pracuje z osobami chorymi na covid-19.
04:43 _PR4_AAC 2021_05_11-12-47-09.mp3 Indyjska odmiana koronawirusa - co się zmieniło? (Stacja Nauka/Czwórka)
Jak dodała wirusolog Emilia Skirmuntt z Oxfordu, przykład Indii, gdzie ten rodzaj wirusa szybko się rozprzestrzeniał "nie może być wymierny". - Nie przywiązywano wagi do obostrzeń, a wzrost infekcji przypadł niemal bezpośrednio po tamtejszych świętach. Nie miał też kto leczyć pacjentów, bo nastąpiła zapaść w służbie zdrowia.
Mount Blanc, Wielki Mur Chiński - zwiedzamy bez wychodzenia z domu
Czytaj także:
Efekty widać nie tylko w Indiach. Lockdown wprowadzono także w sąsiednich państwach. - Pierwsza fala wirusa została do nas przywieziona z Chin, druga - aktualna - najprawdopodobniej właśnie z Indii - mówi mieszkająca w Nepalu Agnieszka Pietruszka. - Wychodzić można w awaryjnych sytuacjach, w państwowych szpitalach brakuje łóżek. Leczyć się można prywatnie, ale koszty są wówczas gigantyczne - tłumaczyła.
Czytaj także:
Jak podkreślał dr Bartosz Fiałek obawy budzić może łatwość, z jaką tzw. wariant indyjski przechodzi z człowieka na człowieka. - To wariant niepokojący, bo albo łatwiej się on transmituje, albo ma cięższy przebieg, albo zawiera mutacje mniej wrażliwe na przeciwciała - mówił ekspert. Dlatego, jak przekonywała Emilia Skirmuntt, zwłaszcza dla osób w grupie podwyższonego ryzyka, czyli m.in. seniorów, rozwiązaniem może okazać się trzecia dawka szczepionki.
ZOBACZTAKŻE Serwis specjalny - koronawirus w Polsce i na świecie>>>
***
Tytuł audycji: Stacja Nauka
Prowadzi: Oliwia Krettek
Data emisji: 11.05.2021
Godzina emisji: 12.45
kd