Gospodarka tego kraju w 1/3 oparta jest o turystykę. Wyspa opustoszała, ale jak opowiadała Wiola Ujazdowska, Polka od lat mieszkająca na Islandii na ulicach ani w społeczeństwie nie da się wyczuć paniki.
Niedozwolone są zgromadzenia publiczne powyżej dwudziestu osób. Jednak, jak opowiadała rozmówczyni Kuby Marcinowicza social distancing, o którym tak dużo mówi się w mediach społecznościowych niestety nie działa tak dobrze w praktyce. - Kiedy ogłoszono, że ma zostać wprowadzony zakaz zgromadzeń, ludzie tłumnie ruszyli do klubów w Rejkiawiku. W trakcie ostatniego weekendu znacznie wzrosła liczba zarażonych wśród młodych dorosłych - mówiła
Inaczej wygląda też dostęp do testów na obecność wirusa. Taki można wykonać nie tylko w placówkach państwowej służby zdrowia. Jedna z prywatnych islandzkich firm badawczych ufundowała darmową pulę testów dla każdego, kto chciałby go na sobie wykonać. - Jesteśmy państwem, w którym bardzo duża liczba osób została przetestowana - wyjaśniała.
- Turyści nadal znajdują się na wyspie. Jeszcze do niedawna byli oburzeni restrykcjami związanymi z zachowaniem bezpiecznej odległości, np. między turystą a przewodnikiem, lub wizją zamkniętych restauracji. Niektórzy zachowują się tak, jakby ta choroba ich nie dotyczyła, co jest dziwne o tyle, że pierwszą osobą, która zmarła w wyniku powikłań związanych z COVID-19 był właśnie amerykański turysta - dodawała.
Jak zmienia się życie Islandczyków i czy tamtejszy rząd planuje wprowadzenie kolejnych środków ostrożności? O tym opowiadała Wiola Ujazdowska.
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki
Prowadzi: Kuba Marcinowicz
Goście: Wiola Ujazdowska (od sześciu lat mieszka na Islandii)
Data emisji: 23.03.2020
Godzina emisji: 16.05
ac