Zachowanie odpowiednich, bezpiecznych odległości między klientami, pracownikami, określona ilość osób w pomieszczeniu, obostrzenia dotyczące zachowania higieny - po otwarciu salonów kosmetycznych i fryzjerskich, choć świadczenie usług jest możliwe, nic nie wygląda już tak jak na początku roku.
W programie reporterka Czwórki Dominika Klimek rozmawiała z przedstawicielką jednego ze stołecznych salonów, która opowiadała, jak zmieniło się życie pracowników salonu od momentu, gdy ogłoszono zamknięcie. - Musieliśmy dostosować się do tych obostrzeń, a teraz stały się one dla nas codziennością. Mamy ozonowanie powietrza, mierzymy temperaturę, używamy chusteczek i żeli do dezynfekcji, by unikać rozpylenia preparatów w powietrzu, mamy przerwy między klientami, pracujemy w okrojonym składzie - opowiadała w rozmowie z Czwórką.
ZOBACZ TAKŻE Szycie znowu w modzie. Uszyj to sam i wyglądaj modnie >>>
Jak podkreślała, duży nacisk położony jest na zachowanie higieny i porządku na stanowiskach pracy. Dezynfekowane jest dosłownie wszystko, czego można dotknąć, a oprócz narzędzi niezbędnych do przeprowadzania zabiegów kosmetycznych, są to krzesła, blaty, preparaty, lampy, i inne przyrządy. - Wyciągamy z szuflad tylko przedmioty i narzędzia niezbędne w danej chwili. Potem, po wykonaniu usługi są przecierane i chowane. Wiadomo, co było używane, a co nie - opowiadała przedstawicielka salonu.
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki
Prowadzi: Piotr Firan
Materiał przygotował: Dominika Klimek
Data emisji: 22.05.2020
Godz. emisji: 15.37
kd