Niewiele ponad tydzień dzieli nas od rozpoczęcia nowego roku akademickiego. Inaczej jednak niż do tej pory, w związku z przedłużoną rekrutacją studenci z Warszawy zaczną zajęcia 15 października. Przez trwającą pandemię wiele uczelni zdecydowało, że przynajmniej w pierwszym semestrze studenci będą brać udział w zajęciach zdalnie, albo w trybie mieszanym.
Nasza reporterka sprawdzała co się teraz dzieje na UW - rozmawiała ze studentami, a po kampusie głównym oprowadzał ją Kamil Bonas.
10:11 _PR4_AAC UW_all_2020_09_25.mp3 Zbliża się rok akademicki. Co dzieje się na kampusie UW sprawdzała Weronika Puszkar (Czat Czwórki/Czwórka)
Jak się okazuje, mimo pandemii na kampusie jest sporo osób, a to dlatego, że - jak tłumaczył gość audycji - trwa druga tura rekrutacji i sporo kandydatów, składa jeszcze dokumenty.
Przechodząc Krakowskim Przedmieściem obok Uniwersytetu Warszawskiego, niewielu z nas zdaje sobie sprawę, jak duży teren kryje się za jego bramą.
Kampus UW to kilkanaście gmachów, w których mieszczą się między innymi Wydziały Historyczny, Polonistyki, Orientalistyczny oraz Prawa i Administracji. Znajdziemy tam również Auditorium Maximum. - Jest to największa sala wykładowa na UW. Odbywa się tam wiele wydarzeń, gościmy w niej ważnych ludzi, organizowane są odczyty i egzaminy, w tym egzaminy wstępne - wyjaśnia nasz przewodnik.
Czytaj także:
Na dziedzińcu znajdziemy dużo ławek. - Jest to dużą zaletą kampusu. Mamy sporo zakamarków otoczonych drzewami, gdzie można przyjemnie spędzić czas. Jest gdzie usiąść między zajęciami, porozmawiać, wymienić notatki. Sporo jest ławek przed budynkiem Dawnej Biblioteki UW, gdzie studenci często przesiadują - opowiada gość audycji.
W typowym roku akademickim równie często drogi studentów prowadzą na Powiśle - do nowego budynku Biblioteki UW. - Do niedawna jednak ze względu na pandemię Biblioteka pracowała tylko w trybie wypożyczeń i zwrotów książek. Jednak wraz z nowym rokiem akademickim, ku uciesze studentów, zostanie otwarta czytelnia - tłumaczy Kamil Bonas.
Czytaj także:
Jak mówią napotkani na kampusie rozmówcy, studenci lubią trasę do BUW-u, bo jest tam dużo knajpek. - Zawsze było tam można spotkać sporo osób. Też dużo nas w klubie muzyczno-studenckim obok UW. Wszystkie kawiarnie wokół kampusu dotychczas były oblegane przez żaków, tak że nie można było znaleźć miejsca - może w tym roku będą luźniejsze - opowiada jedna ze studentek.
Być może knajpki nie będą tak pełne jak w latach ubiegłych. - Mamy jednak nadzieję, że choćby z sentymentu studenci będą zaglądać na kampus główny - mówi Kamil Bonas.
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki