Autorem zdjęć do filmu Kingi Pudełek "Pies pogrzebany" jest Ignacy Ciszewski. To już druga współpraca młodych filmowców.
- O filmie Kingi w sieci jest jeszcze mało informacji, to pewnie dlatego, że dopiero skończyliśmy zdjęcia, film jest na etapie montażu - zdradza Ignacy Ciszewski. - "Pies pogrzebany" to historia o przemijaniu, utracie. Fabularnie są tam dwie główne osie - rozstanie chłopaka i dziewczyny oraz śmierć psa. To odejście psa jest takim głównym wydarzeniem, które łączy losy sąsiada oraz młodej dziewczyny. Wokół tego dzieje się cały film - dodaje.
- To historia, która w dużej części przydarzyła mi się naprawdę. Jest zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami i emocjami - zdradza reżyserka. - Opiekunami mojego filmu są Łukasz Barczyk i Paweł Edelman. To obraz, który kończy moją edukację w szkole filmowej w Łodzi - dodaje.
Przed ekipą filmową jeszcze sporo wyzwań. Kinga Pudełek otrzymała już pierwszą wersję montażową filmu. W Czwórce zdradza, że marzy o tym, by obrazom towarzyszyła muzyka Janis Joplin. - Dokładamy starań, żeby to się udało - podkreśla. - Stworzyliśmy zbiórkę internetową, która ma na celu zebranie pieniędzy na zamknięcie postprodukcji filmu i usłyszenie w nim wymarzonej muzyki. Nie chcę zdradzać zbyt dużo, ale muzyka Janis Joplin nie pojawi się w filmie przypadkiem, ona i w warstwie wizualnej i w fabule filmu ma duże znaczenie dla naszych bohaterów. Aby być jeszcze mocniej w ich świecie, w ich emocjach, chcemy, żeby też w warstwie audio towarzyszyła nam ta Janis Joplin - dodaje.
12:49 czwórka czat czwórki 10.01.2023.mp3 O filmie "Pies pogrzebany" opowiadają Kinga Pudełek, reżyserka, i Ignacy Ciszewski, autor zdjęć (Czat Czwórki/Czwórka)
Dyplom a profesjonalne kino
Na planie filmu "Pies pogrzebany" Kinga Pudełek zgromadziła sporą ekipę zawodowców. - Tym dyplomom, krótkim metrażom bardzo blisko do profesjonalnych planów zdjęciowych. Myślę, że główną różnicą jest okres dni zdjęciowych. My mieliśmy ich 8, a przy filmach fabularnych to miesiąc lub więcej - wyjaśnia Igor Ciszewski. - Zasada działania, wielkość ekipy, wielość pionów produkcyjnych, scenograficznych, reżyserskich to to samo co przy pracy nad profesjonalnym obrazem - dodaje.
- Chyba największą różnicą jest to, że w szkole mamy opiekunów artystycznych. Choć przy realizacji "Psa pogrzebanego" pracuję sama, zainspirowana słowami opiekuna - zdradza reżyserka. - Wszystko, co mieliśmy w tym filmie, jest dokładnie takie same jak przy profesjonalnym planie. Oczywiście budżety są inne i miejsca pozyskiwania finansowań - dodaje.
Igor Ciszewski współpracował też z innymi reżyserami, w szkole i poza nią. Jak wyjaśnia w rozmowie z Mateuszem Kulikiem, nie da się jasno powiedzieć, ile osób ma ekipa filmowa, bo jest to bardzo płynne. Może to być kilkadziesiąt osób albo tylko osiem, jak przy jednym z filmów dokumentalnych, przy którym pracował.
Ekipa to serce filmu
Kinga Pudełek podkreśla zaś, że dla niej ekipa filmowa jest najważniejszym składnikiem filmu. - Możemy mieć świetny scenariusz, ale jeśli ekipa nie umie się dogadać, to nie wyjdzie dobry film. Dobra ekipa poprawi też słabszy scenariusz - podkreśla. - To wszystko zależy od energii, jakie spotkają się na planie, na ile sobie ufamy, ile z siebie damy - dodaje.
Tuż po zakończeniu "Psa pogrzebanego" Kinga Pudełek rusza do pracy w roli asystentki reżyserki Justyny Mytnik. Będzie pracowała przy jej pełnometrażowym debiucie. Zapowiada też, że ma już plan na swój debiut, pierwszy film poza szkołą. Chce go stworzyć z ekipą ludzi pracujących przy "Psie pogrzebanym".
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki
Prowadzi: Mateusz Kulik
Goście: Kinga Pudełek (reżyserka filmu "Pies pogrzebany"), Ignacy Ciszewski (operator, autor zdjęć)
Data emisji: 10.01.2023
Godzina emisji: 16.12
pj/kor
