Część osób z Ukrainy mieszka już u nas dwa miesiące. Gdy zabezpieczyli podstawowe potrzeby, zaczęli szukać pracy, by dalej spokojnie żyć i samemu się utrzymywać. Wielu decyduje się podjąć pracę poniżej swych kwalifikacji, by tylko znaleźć zatrudnienie.
Liliana Frankiv, ukraińska piosenkarka, przyjechała do Polski 21 lutego, 3 dni przed wybuchem wojny. - Przyjechaliśmy całą rodziną: ja, dwoje dzieci i mąż. Jako turyści chcieliśmy zwiedzać Kraków, mąż załatwiał też jakieś służbowe sprawy. 24 lutego zrozumieliśmy, że nie możemy wracać do kraju - wspomina. - Na pierwsze dwa tygodnie jako turyści mieliśmy wynajęty hotel. Zaczęliśmy szukać mieszkania, ale to nie było łatwe. W Polsce już było wielu uchodźców z naszego kraju. Pomogli nam znajomi. Mamy już mieszkanie, małe, ale ważne, że jest. Mąż pracuje zdalnie, więc mieszkanie wynajmujemy, opłacamy - dodaje.
Rozmówczyni Czwórki przyznaje, że poszczęściło jej się, że w Polsce jest z mężem. Jednak wojna wciąż tkwi w jej głowie i sercu. Przed wojną Liliana brała udział w różnych telewizyjnych projektach, koncertowała. W Polsce do tej pory nie znalazła pracy w zawodzie, ale trafiła na post Klary Williams, artystki, która wpadła na pomysł, jak pomóc ukraińskim ludziom sztuki.
- Niecały miesiąc temu zainicjowałam projekt polsko-ukraiński, polegający na tym, że chcemy tworzyć widowisko-spektakl teatralny angażujący właśnie artystów z Ukrainy, którzy tutaj przyjechali - mówi Klara Williams. - Moją inspiracją była potrzeba serca. W grupach pomocy Ukrainie trafiałam na posty aktorów, reżyserów, którzy szukali pracy przy sprzątaniu, myciu okien. Pomyślałam, że może warto stworzyć przestrzeń dla tych artystów, żeby mogli stawiać tutaj pierwsze kroki, w dziedzinie, w której są wykształceni, w której dobrze się czują - dodaje.
08:49 czwórka czat czwórki 27.04.2022.mp3 Jak ukraińscy artyści zaczynają nowe życie w Polsce i jaki projekt wymyśliła Klara Williams (Czat Czwórki/Czwórka)
Klara Williams postanowiła oddać przestrzeń Ukraińcom, by mogli wyrazić siebie i swoje uczucia. Liliana Frankiv w tym projekcie weźmie udział jako wokalistka, ale przyznaje, że włącza się też w organizację przedsięwzięcia. - Może uda mi się, z moją znajomością polskiego, być takim mostem dla Ukraińców. Dużo ludzi boi się napisać, są w takim psychicznym stanie, że jest im ciężko - przyznaje. Jeśli mogę im pomóc, to chcę to zrobić - dodaje.
Inicjatorka przedsięwzięcia podkreśla, że nie chce niczego narzucać ukraińskim artystom, a pragnie, by stworzyć coś wspólnie. - To artyści są nośnikiem emocji, nie chcę zakładać, jak powinni wyrazić siebie i swoje uczucia - zaznacza. - Wyobrażam sobie, że będzie to widowisko oparte na śpiewie, w pięknej audiowizualnej oprawie, z tańcem. Zakładamy, że będzie to show podzielone na 4 części, spojone w jedną piękną całość. Każda część będzie miała swojego reżysera - dodaje.
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki
Prowadzi: Piotr Firan
Materiał: Weronika Puszkar
Data emisji: 27.04.2022
Godzina emisji: 16.14
pj