Suzuki będzie pracować nad rozwojem latających samochodów
Alauda Aeronautics to firma założona w 2016 roku w Australii. Od ponad 7 lat zajmuje się projektowaniem i realizacją latających pojazdów typu eVTOL, które najogólniej przypominają coraz bardziej powszechne drony. W ostatnich miesiącach firma pracowała nad wyjątkowym projektem – latającą wyścigówką. Efekt jest piorunujący. Maszyna nie tylko wygląda niczym bolid Formuły 1, ale też rozwija zawrotną prędkość.
Airspeeder Mk4 jest obecnie najszybszą latającą maszyną tego typu - może mknąc z prędkością ponad 350 km/h. Pojazd jest oczywiście bezemisyjny. Akumulatory, które generują potężną moc 1340 koni mechanicznych, otrzymują energię z pomocą paliwa wodorowego. Dzięki takiemu rozwiązaniu prędkość maksymalną osiąga w zaledwie pół minuty. Producent podkreśla, że wirniki odpowiedzialne za unoszenie, pozwolą na bardzo dokładne manewry w powietrzu.
Pierwsze loty zaplanowano na wiosnę tego roku. Na początku pojazd będzie obsługiwany zdalnie, ale w drugiej połowie roku za jego sterami ma zasiąść człowiek. Rok później Mk4 będzie można zobaczyć w wyścigach latających samochodów.
To nie jest jednak główny cel producenta. Jest nim zwabienie klientów, którzy potencjalnie mogliby zakupić inne modele (które będą służyć np. jako latające taksówki lub prywatny środek nowoczesnego transportu). Sam dyrektor generalny firmy Alauda Aeronautics Matt Pearson podkreśla, że branża eVTOL warta jest miliardy dolarów i z pewnością jest to przyszłość, po którą chętnie wyciągamy ręce - pojazd jest o wiele tańszy od samolotu odrzutowego, a dodatkowo o wiele bardziej ekologiczny.
CZYTAJ TAKŻE:
kw/źródła: carbuzz.com, Alauda Aeronautics