Album "Hikikomori" to reakcja Poli Rise na "wszechobecną presję sukcesu i niekończącą się w dzisiejszym świecie rywalizację". Na płytę składa się 12 kompozycji autorstwa wokalistki oraz Rafała Olewnickiego. - Nie oczekiwałam, że ta płyta się spodoba, nie chciałam poklasku. Po jej napisaniu usiadłam i stwierdziłam, że zrobiłam po prostu "dobrą robotę" - wspominała Pola Rise. - Wydanie tego krążka było wyjściem ze strefy komfortu, wiązało się z moją wewnętrzną przemianą. Stworzenie tych numerów kosztowało mnie dużo emocji i czasu, musiałam przekroczyć wiele swoich granic, ale to udało się na sto procent.
Po świetnie przyjętym debiutanckim albumie "Anywhere But Here" w 2018 roku, przyszła kolej na płytę zaśpiewaną w całości w języku polskim. To połączenie nowoczesnych brzmień i elektroniki, gdzie nie brakuje ciekawych rozwiązań. "Hikikomori" to album koncepcyjny, nie singlowy. Jak przyznała wokalistka, to kolejny krok w jej walce negatywnymi emocjami i rozliczenie z depresją. - Projekt książki i płyty jednocześnie pomógł mi zebrać emocje, po wydaniu ich czuję się dużo lżejsza. Nie mogę jednak powiedzieć, że trudnych emocji pozbyłam się już ostatecznie - zaznaczyła artystka. - Bałam się momentu wydania, ale dziś cieszę się, że podjęłam to wyzwanie, pozbyłam się "skorupki bezpieczeństwa" i po prostu całkowicie się obnażyłam.
Źr. Youtube.pl/Pola Rise
Za produkcję muzyczną odpowiada ceniony producent muzyczny Marcin Bors, znany ze współpracy z takimi artystami, jak Nosowska, Mrozu, Sarsa, Myslovitz, czy Brodka. Płyta jest częścią wielowymiarowego konceptu, na który składa się również książka, seria teledysków oraz audiowizualna wystawa metaverse.
21:48 hikikomori_PR4_AAC 2023_03_24-19-15-05.mp3 Pola Rise o projekcie "Hikikomori" (Będzie głośno!/Czwórka)
Książka "Hikikomori" to także dwanaście historii o hikikomori - japońskim wirusie samotności. To przypadłość, która może dopaść każdego. Rozprzestrzenia się we współczesnym świecie jak chwasty i wyklucza z życia społecznego, czasami na chwilę, kiedy indziej na lata. Niezależnie od ilości pieniędzy na koncie, miejsca zamieszkania czy wieku - każdy jest narażony na samotność.
- Gdyby ktoś powiedział mi kiedyś, że napiszę książkę, nie uwierzyłabym. Pomysł zrodził się po napisaniu utworu "Chyba". Wiedziałam już, że to początek nowej przygody. Zależało mi na tym, by pokazać, że każdy z nas z mniejszym lub większym stopniu mierzy się z takimi problemami. Sama czułam się niewystarczająca, i że nie daję rady - wspominała Pola Rise. - Zrozumiałam, że muszę opublikować te historie, bo nawet jeśli pomogę jednej osobie, to warto - tłumaczyła. Dziś wokalistka szkoli swój głos w technice klasycznej, planuje także kolejne koncerty.
Źr. Youtube.pl/Pola Rise
***
Tytuł audycji: Będzie głośno!
Prowadzi: Damian Sikorski
Gość: Pola Rise
Data emisji: 24.03.2023
Godzina emisji: 18.05
kd