Zazdrość, zdrada, nielegalne związki. Życie pisarzy na przełomie wieków
Historii Polski właściwie nie można sobie wyobrazić bez koni. Były nieodłącznymi towarzyszami ułanów czy husarzy, obecne w tradycji szlacheckiej, ale i wiejskiej. Mieliśmy znakomitych końskich portrecistów. Niemal każdy z polskich wodzów miał swego konia, którego znamy z imienia. Konie pomagały Polakom w życiu codziennym i towarzyszyły w zabawie np. podczas kuligów.
- Konie były środkiem transportu zanim pojawiły się pociągi, tramwaje elektryczne, auta, były siłą militarną i pomocą w gospodarce - wymienia Hanna Polańska z Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa w warszawskich Łazienkach. - W 1936 roku w Polsce było ponad 3 miliony koni, w 2018 roku było już tylko niecałe 300 tysięcy. Koni ubywa, jest ich coraz mniej i to jest trochę smutne - dodaje.
Do dziś w niektórych miastach odnajdujemy ślady koni np. obręcze na budynkach, do których można było przywiązać wierzchowca. Hanna Polańska podkreśla, że i one znikają, tak jak z ulic miast zniknęły konie. - Gdy w Warszawie na ulicach zaczęto używać asfaltu, konie podkute podkowami, a dodatkowo wyposażone w gryfy i hacele, nie były na nich mile widziane, bo ich kopyta dokonywały zniszczeń - wyjaśnia ekspertka. - Trzeba pamiętać, że przez wiele lat miasta pachniały końmi. W Warszawie było bardzo dużo stajni - furmańskie, dorożkarskie - dodaje.
Gość Justyny Majchrzak zaznacza, że już w okresie międzywojennym działały liczne towarzystwa opieki nad zwierzętami, które dokonywały kontroli w stajniach.
Konie swoje miejsce mają także w sporcie. Pierwsze polskie zawody hippiczne odbyły się w 1880 roku i zwyciężył w nich Stanisław Niemojewski z Oleszna, miłośnik polowań z gończymi i hartami.
Hanna Polańska wspomina także Tadeusza Dachowskiego i jego występy z koniem Cepelin na Wielkiej Pardubickiej w 1912 i 1913 roku. W Czwórkowej rozmowie padły też imiona: Pałasz - imię konia króla Jana III Sobieskiego, na którego grzbiecie walczył pod Wiedniem, Szunka - imię araba czystej krwi, na którego wierzchu jeździł książę Józef Poniatowski czy Kasztanka - ukochany koń marszałka Piłsudskiego. Nie zabrakło też Skowronka, z kolekcji koni Józefa Potockiego, który podbił cały świat.
Koń marszałka Piłsudskiego - Kasztanka źr. NAC
***
Tytuł audycji: Klucz Kulturowy
Prowadzi: Justyna Majchrzak
Gość: Hanna Polańska (Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa w warszawskich Łazienkach)
Data emisji: 29.02.2020
Godzina emisji: 15.16
pj/kd