"Simona" w tym filmie mówi sama - warto ją spotkać

Ostatnia aktualizacja: 10.10.2022 12:41
Na ekrany kin trafił film Natalii Korynckiej-Gruz pt. "Simona". To opowieść o Simonie Kossak, biolożce, profesorce nauk leśnych, która siebie sama określała mianem "zoopsycholożki". Lata temu mówiła o rzeczach dziś dla nas ważnych i oczywistych, już wtedy powinniśmy jej słuchać.
Fragment okładki książki Anny Kamińskiej Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak
Fragment okładki książki Anny Kamińskiej "Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak"Foto: materiały promocyjne

Film "Simona" opowiada o postaci fascynującej, którą każdy powinien poznać, zobaczyć. Simona Kossak to wyjątkowa postać, która przekroczyła światy - świat ludzi i zwierząt, światy pewnego rodzaju postrzegania rzeczywistości, często dla nas niedostępnej. Próbowała zrozumieć istoty, które często wydają nam się podległe. 

- Ja na zrobienie tego filmu zdecydowałam się w 2019 roku - zdradza Natalia Koryncka-Gruz, reżyserka obrazu. - Simona zmarła w 2007 roku, więc nie miałam żadnych możliwości na kontakt z nią, nie żył też Lech Wilczek, jej partner, autor wspaniałych zdjęć Simony ze zwierzętami. Z konieczności musiałam ten film konstruować z archiwaliów i tego, co pozostało. To też było szalenie ciekawe - dodaje. 

Gość Katarzyny Cygler podkreśla, że zależało jej, by w filmie mówiła Simona. Z tego względu sięgnęła po audycje przyrodniczki, w których ta pięknie mówi o przyrodzie, o swoim życiu w puszczy ze zwierzętami i Lechem Wilczkiem. - Ona dużo opowiadała, ja z audycji zaczęłam konstruować ten film - przyznaje. - To były audycje nagrane dla Radia Białystok 1800, potem pojawiła się książka Anny Kamińskiej, były też książki samej Simony. Ja znałam wcześniej tę postać, bo sama jestem miłośnikiem zwierząt i przyrody. Dopiero niedawno jednak Simona pojawiła się w powszechnej świadomości. Wcześniej nikt o niej nie słyszał - dodaje. 


Posłuchaj
12:48 czwórka artystyczny wybieg 09.10,2022.mp3 Natalia Koryncka-Gruz opowiada o swoim filmie "Simona" (Artystyczny wybieg/Czwórka)

 

Simona Kossak całe swoje życie mówiła rzeczy dziś dla nas oczywiste, że powinniśmy mieć empatię wobec innych istot, które żyją z nami na Ziemi, szacunek do przyrody, uświadomić sobie, że jesteśmy tu współlokatorami, że nasze życie zależy od tego, jak będziemy traktować te inne istoty. - Gdy Simona to wszystko mówiła, to budziło zdziwienie - podkreśla gość Czwórki. - Dziś to dla nas oczywiste. 

Simona urodziła się w latach 40. Wtedy stosunek ludzi do zwierząt był bardzo użytkowy. Jej badania, jej publikacje były wywrotowe. Niestety jej działania, praca naukowa, audycje w radiu nie docierały szeroko. - Dziś to zdumiewające i szkodliwe. Może gdyby jej myśl docierała szerzej, to byłoby łatwiej zapanować nad pewnymi procesami - zastanawia się reżyserka. 

Dzieciństwo z ptakami

Rodzina Simony Kossak widziała w niej kolejnego artystę, w słynnej rodzinie malarzy. - Ona przepięknie pisała, filmowała, mówiła. Jej talenty artystyczne po prostu nie były talentem malarskim - zauważa Natalia Koryncka-Gruz. - Ona jako twórca spełniała się przez literaturę - dodaje.  

- Po ostatniej projekcji filmu w Krakowie okazało się, że w dyskusji uczestniczy koleżanka Simony ze szkoły podstawowej. Ona powiedziała, że Simona już jako mała dziewczynka miała bardzo zdecydowane poglądy i potrafiła je wypowiadać w sposób wolny - zdradza reżyserka. - Były w niej takie cechy jak determinacja i empatia. Jako dziecko opiekowała się pokaleczonymi ptakami. Opowiadana jest historia, że dwa ptaki wylatywały za Simoną z domu, gdy ta szła do szkoły. Siadały na parapecie jej sali lekcyjnej, a po zajęciach wracały z nią do domu. Tę niebywałą relację Simony ze zwierzętami pokazują też późniejsze zdjęcia jej partnera Lecha Wilczka - dodaje. 

Gość Czwórki podkreśla, że to są takie zdjęcia, których nie można wyreżyserować, nie można zagrać. - Widać na nich ogromną miłość i czułość Simony do zwierząt i wzajemnie. One odpowiadają na jej miłość miłością - opowiada. - Nie można tego udawać, nie można tego stworzyć

Film bez bohaterki 

Natalia Koryncka-Gruz podjęła się trudnej pracy. Zdecydowała się na opowiedzenie historii Simony Kossak, gdy tej już nie było wśród nas. - To film oparty na wiedzy bliskich, archiwa, skrawki historii. Ogromne wyzwanie - przyznaje. - Kluczem była tu dokumentacja archiwalna, którą musiałam zebrać. To był proces długotrwały, trzeba było też dotrzeć do praw i zabezpieczyć je. To bardzo żmudne. Kolejnym krokiem jest selekcja materiału - dodaje. 

Reżyserka filmu "Simona" miała możliwość i przywilej współpracy z rodziną Simony przy tym filmie. - To było pewne ułatwienie, ale to też bardzo delikatna materia - przyznaje. - Taki film wymaga precyzji, delikatnej, powolnej konstrukcji. Trzeba z wrażliwością i rzetelnością podejmować temat. Ja chciałam, żeby w tym filmie mówiła Simona i to się udało - dodaje. 


SIMONA / zwiastun / w kinach od 30 września/Against Gravity

* * *

Tytuł audycji: Artystyczny wybieg

Prowadzi: Katarzyna Cygler 

Gość: Natalia Koryncka-Gruz (reżyserka)

Data emisji: 09.10.2022

Godzina emisji: 15.17