Filip Lato: chcę walczyć o moje marzenia

Ostatnia aktualizacja: 15.07.2018 10:35
- Nie było przełomu, dramatu, sytuacji, w której życie zawaliłobymi się na głowę, więc postanowiłem zostać muzykiem. To wyszło naturalnie i dziś cieszę się, że tak się stało - mówił wokalista Filip Lato.
Audio
  • O drodze do kariery i spełnianiu marzeń - rozmowa z Filipem Lato (Nieprzeciętne rozmowy/Czwórka)
Filip Lato
Filip LatoFoto: PAP/Ireneusz Sobieszczuk

marzena rogalska 1200.jpg
"Nie od razu spodobało mi się w telewizji"

Muzyka towarzyszy mu od zawsze, był w szkole muzycznej, potem miał własne zespoły i sam uczył się grać na gitarze. - Przez długi czas muzykę traktowałem hobbystycznie i nie myślałem o tym, by dzięki niej zarabiać na chleb. Dziś ta wizja wydaje się być coraz bardziej realna, co bardzo mnie cieszy - mówił gość Michała Misiorka. Kojarzony jest jako wokalista, ale na co dzień Filip Lato jest prawnikiem i pracuje w prywatnej firmie. - Ostatnio coraz bardziej jestem wokalistą niż prawnikiem, ale jestem wdzięczny moim pracodawcom, ze nikt nie robi mi z tego powodu wyrzutów. Coraz ciężej jest mi łączyć jedno z drugim, więc jeśli dojdzie do sytuacji, że będę musiał z czegoś zrezygnować, zrobię to - mówił.

sławek uniatowski 1200.jpg
Uniatowski o "Metamorphosis": to piosenki z duszą

Jak wspomina współpracę z zespołem Sound'n'Grace? Czy udział w talent show mu pomógł spełnić marzenia? Jakie trudności napotyka na swojej drodze i czy na koncie ma więcej porażek, czy sukcesów? O tym, ale także o walce z własnymi kompleksami i drodze do tworzenia muzyki, w nagraniu rozmowy ze studia Czwórki. 

***

Tytuł audycji: Nieprzeciętne rozmowy

Prowadzą: Michał Misiorek

Gość: Filip Lato (wokalista, prawnik)

Data emisji: 15.07.2018

Godz. emisji: 10.30

kd/kul

Czytaj także

Joanna Jabłczyńska pół żartem, pół serio

Ostatnia aktualizacja: 22.01.2015 13:30
Miała osiem lat, gdy dostała się do zespołu Fasolki. Tak rozpoczęła się jej kariera artystyczna, którą Joanna Jabłczyńska łączy z pracą prawniczki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Marek Sierocki: "Cześć" to było moje przekleństwo

Ostatnia aktualizacja: 07.07.2016 12:52
- Gdy mieszkałem na warszawskim Targówku, dzieciaki biegały za mną i wołały "Marek Sierocki, cześć!" - wspominał w Czwórce jeden z najbardziej znanych polskich prezenterów muzycznych i autor książek.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Marzena Rogalska: zawsze znajdowali się ludzie, którzy porywali mnie do jakiś zadań

Ostatnia aktualizacja: 08.07.2018 11:30
- Mam za sobą rok studiów w Zielonej Górze. To Joanna Kołaczkowska i Adam Nowak z nieistniejącego już kabaretu Potem namówili mnie, żebym zdawała tam na KO. Tak zaczął się mój epizod z wyjazdami na FAMĘ, koncerty, spektakle i udział w "Bajkach dla potłuczonych" - wspominała Marzena Rogalska.
rozwiń zwiń