Z najnowszych badań wynika, że osoby, które słuchają muzyki przed zaśnięciem, częściej budzą się w nocy, a także więcej czasu spędzają w fazie tzw. snu płytkiego.
Co więcej, jeśli muzyka towarzyszy nam bardzo często, trudniej jest pozbyć się piosenek z głowy, tym samym sen może być znacznie gorszy.
Jak tłumaczy autor badania dr Michael Scullin: „Większość osób uważa, że muzyka poprawia sen, stwierdziliśmy jednak, że im więcej się jej słucha, tym gorzej się śpi. Co więcej, niektórych może to zdziwić, ale muzyka instrumentalna znacznie częściej pogarsza jakość snu i dwukrotnie częściej powoduje, że od melodii nie można się uwolnić”.
W badaniu wzięło udział 250 osób, które zapytano o ich nawyki związane ze słuchaniem muzyki oraz o jakość ich snu.