Od wybrzeża Kalifornii i śródmieścia Londynu, po starożytne Koloseum. Redaktorzy bloga Giggster sprawdzili, które miejsca przyciągają filmowców najskuteczniej. Zaskoczeń nie było. Pierwsze miejsce zajęła Kalifornia, tam rozgrywało się ponad 380 tys. filmów. Niekoniecznie w samym Hollywood, "Bezdroża" eksplorowały region Santa Barbara, a klasyczny thriller Alfreda Hitchcocka "Zawrót głowy" ulice San Francisco.
Drugie miejsce zajął stan Nowy Jork. Tam nakręcono ponad 294 tys. filmów, w tym przełomowe produkcje, takie jak "Taksówkarz", "Nocny kowboj" i oryginalny "King Kong". W samym mieście powstało w sumie ponad 273 tys z nich.
Trzecie miejsce zajął stan Tennessee (ponad 114 tys. filmów) widoczny m.in. w takich filmach jak "Cast Away: Poza światem", czy "Zielona mila".
Miasta
Wśród miast zwyciężył Nowy Jork. Za nim uplasowało się Los Angeles (231 tys. filmów) oraz Memphis (107 tys. filmów). Poza USA filmowcy najczęściej odwiedzili Londyn (77 tys. filmów), Madryt (niemal 55 tys. filmów), Tokio ( 36 tys.), Sydney ( 35 tys.). Nie wzięto jednak pod uwagę produkcji z Bollywood.
Zabytki
Najczęściej filmowanym zabytkiem w USA jest Hollywood Boulevard. Kolejne miejsca zajęła okolica Capitol Hill w Washingtonie oraz Central Park w Nowym Jorku. W Wielkiej Brytanii najczęściej w filmach pojawia się: Tower Bridge, stacja King’s Cross i Tower of London. Poza poza USA i Wielką Brytanią w rankingu zwyciężyła australijska Opera w Sydney, na kolejnych miejscach znalazła się Wieża Eiffla i Louvre.
mo