Spam to nieodłączny element internetu. Teraz jednak okazuje się, że można z nim walczyć. Pewien mężczyzna postanowił wykazać przed sądem, że niezamówione przez niego oferty handlowe, które trafiają na jego skrzynkę mailową naruszają jego prawa do wolności i prywatności oraz przyczyniają się utraty czasu na ich rozpoznanie i usunięcie niechcianej wiadomości.
Pozwany tłumaczył, że nie zrobił nic złego. Wskazywał, że oferty nie były kierowane do konkretnych osób oraz nie ma dowodów na to, że robił to regularnie. Sąd przychylił się jednak do stanowiska osoby, która otrzymuje spam i przyznał mężczyźnie odszkodowanie w wysokości 500 złotych.
W uzasadnieniu Sąd zaznaczył: "Nawet jednorazowa wiadomość stanowiąca tzw. spam prowadzi do naruszenia dóbr osobistych takich jak spokój wewnętrzny człowieka, prywatność czy swoboda korespondencji."