Kolejny etap w historii jednego z najbardziej wyjątkowych albumów muzycznych właśnie się rozpoczął. "Once Upon a Time in Shaolin", siódma studyjna płyta Wu-Tang Clanu, zmieniła właściciela.
Od trzech lat album był w posiadaniu rządu USA, który przejął go od niesławnego Martina Shkreliego skazanego za oszustwa na 7 lat pozbawienia wolności. W lipcu tego roku Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych ogłosił, że oryginalne wydanie "Once Upon a Time in Shaolin" zostało sprzedane.
Jak się teraz okazuje, nabywcą albumu-ikony jest grupa PleasrDAO działająca na rynku kryptowalut. Według informacji przekazywanych przez New York Times i Rolling Stone, cena transakcji wyniosła... 4 miliony dolarów. Oczywiście płatnych kryptowalutami.
DAO to skrót od "Decentralized Autonomous Organization", czyli dosłownie: Zdecentralizowana Organizacja Autonomiczna. Jej szef, Jamis Johnson, stwierdził, że "album na początku był rodzajem protestu przeciw pośrednikom szukającym łatwego zarobku na artyście, a rynek kryptowalut popiera taki bunt".
Szef grupy zapowiedział również, że szuka rozwiązania, dzięki któremu album zachowa swoją wyjątkowość, a jednocześnie stanie się bardziej "namacalny" dla fanów. Mowa tu o możliwych odsłuchach na żywo, czy udostępnieniu muzeom.
AŚ
