Ice-T podzielił się swoimi wnioskami odnośnie zmian na scenie hip-hopowej, które można było zaobserwować w połowie lat 2000.. To właśnie wtedy raper wydał swój ostatni solowy album pt. "Gansta Rap". Później skupił się on na działalności zespołu Body Count.
W niedawnej rozmowie z Variety, Ice-T stwierdził, że zachodzące zmiany sprawiły, że przestał czuć się komfortowo dzieląc tę samą scenę z nową falą hip-hopu.
- Hip-hop się zmienił. Muzyka stała się głupia. Dzieciaki zaczęły wyglądać dziwacznie. To wszystko przeistoczyło się w coś, z czym nie czułem się dobrze - opowiada Ice-T. - Zdałem sobie sprawę, że Public Enemy, Rakim, Big Daddy Kane czy Wu-Tang Clan też przestali sprzedawać już takie nakłady jak kiedyś. Nastąpiła zmiana u podstaw. Młodzi byli łagodni, a to coś, czego ja nie potrafię dać publiczności - dodał.
Ostatnią solową rapową płytą Ice-T jest wspomniany "Gangsta Rap" z 2006 roku. Później artysta skupił się na tworzeniu muzyki z zespołem Body Count, który od tamtej pory opublikował cztery krążki. W drodze jest kolejny, choć data jego premiery nie została potwierdzona.
W lutym Ice-T odsłonił także swoją gwiazdę na Hollywood Walk of Fame.
AŚ