10-odcinkowy serial, którego producentem wykonawczym jest George Clooney, oparty jest na popularnym francuskim dramacie - "Biuro szpiegów". Opowiada historię Martiana, agenta CIA, który musi porzucić dotychczasowe życie pod przykrywką i wrócić do Londynu. Tam odnajduje też swoją dawną miłość, ale wskrzeszonemu uczuciu zagrażają kariera, misja i prawdziwa tożsamość naszego bohatera. To jednak dopiero początek międzynarodowej intrygi szpiegowskiej, w której śmierć czai się na każdym kroku.
Główną rolę w serialu gra dwukrotnie nominowany do Oscara® Michael Fassbender, a na ekranie towarzyszą mu Jeffrey Wright, Jodie Turner-Smith i Richard Gere.
Fassbender rozpoczął karierę w telewizji od serialu Toma Hanksa i Stevena Spielberga "Kompania braci", po czym skupił się na grze w filmach, więc "Agencja" stanowi swego rodzaju zwrot w karierze.
Nigdy nie grałem w serialu w roli głównej, więc podchodzę do tego z wielkim szacunkiem – powiedział Fassbender w rozmowie z Entertainment Weekly. Mamy napięty harmonogram, trzeba działać szybko, załatwiać sprawy, ale naprawdę mi się to podoba.
Podobnie jak Richard Gere, Fassbender również pokochał oryginalny francuski serial, gdy oglądał go pięć lat temu. To nie zdarza mi się zbyt często, ale podczas oglądania pomyślałem: "Ciekawe, co mógłbym zrobić w tej roli?" - wspomina. A potem, pięć lat później, [producenci] zwrócili się do mnie z pomysłem zrobienia nowej wersji. Przeczytałem scenariusz, była to łatwa decyzja.
Premiera serialu na SkyShowtime 10 lutego.
Richard Gere i Michael Fassbender w serialu "The Agency" ("Agencja")
mo, mat prasowe
