W wieku 15 lat Melissa G. Moore dowiedziała się, że jej ukochany ojciec był krwawym seryjnym mordercą znanym pod pseudonimem Uśmiechnięta buźka. Jako dorosła kobieta zmieniła nazwisko i pilnie strzegła tajemnicy związanej z odsiadującym wyrok dożywocia rodzicem.
Wstrząsająca historia Moore stanowi punkt wyjścia dla scenarzystów. W serialu śledzimy losy Melissy (Annaleigh Ashford) oraz jej skazanego ojca (Dennis Quaid), który po dekadach bez kontaktu z córką znajduje sposób, żeby zburzyć jej spokój. Melissa podejmuje wyścig z czasem, by nie dopuścić do skazania na śmierć niewinnego człowieka za zbrodnię, której dokonał jej ojciec. Z każdym kolejnym wydarzeniem bohaterka odkrywa wpływ, jaki morderca wywarł na życie rodzin swoich ofiar. Musi też zadać sobie pytania o własną tożsamość.
Premiera już 8 maja w SkyShowtime. Trailer poniżej.
W wywiadzie dla CBS Mornings grająca w serialu Moore Annaleigh Ashford przyznała, że wcielanie się w prawdziwe postaci jest niezwykle stresujące.
Chociaż granie ludzi, którzy żyją i istnieją na świecie, zawsze jest stresujące, poczułam, że bardzo ważne jest podzielenie się jej historią i punktem widzenia. To historia jej życia, była naprawdę ważną orędowniczką osób zajmujących się prawdziwymi zbrodniami – nie tylko rodzin sprawców, ale także rodzin ofiar sprawców.
Stwierdziła też, że na planie niezwykle cenna była współpraca z samą Melissą G. Moore, która jest producentką wykonawczą serialu.
Naprawdę pomogła nam uniknąć ponownej traumatyzacji ofiar zamieszanych w tę zbrodnię i rodzin ofiar, a to jest coś, co jest ważne w przypadku programów true crime. Często zapominamy, że rodziny ofiar są ponownie traumatyzowane przez opowiadanie historii.
mo, mat. prasowe