Frank Leen: płyta "Miłość w czasach" ma w sobie elementy chaosu

Ostatnia aktualizacja: 10.12.2023 14:50
Frank Leen równie dobrze czuje się w poszukującym hip-hopie, jak w indierockowych balladach. Udowadnia to na płycie "Miłość w czasach" - albumie, który "powstał z chaosu" i "dość nieoczekiwanie".
Frank Leen
Frank LeenFoto: Adam Słaboń/Sony Music Entertainment Poland/mat. prasowe
  • Frank Leen jest producentem, gitarzystą i wokalistą.
  • Zadebiutował w 2022 roku autorskim singlem "Bombonierki". 
  • Właśnie ukazała się jego pierwsza płyta "Miłość w czasach". Znalazło się na niej 16 piosenek nagranych m.in. ze Szczylem, Gibbsem i zespołem BEMY. 
  • Tytuł krążka nawiązuje do nazwy jednego z albumów Myslovitz. 
  • - Siedzenie w jednej stylistyce jest w porządku, bo pozwala łatwo zdefiniować się, ale ja na razie chciałbym podotykać wszystkich brzmień, które mnie interesują - mówi Frank Leen. 

Jak debiutował Frank Leen?

Kiedy po raz pierwszy pojawił się w Czwórce - w lutym 2023 roku - przywitał się ze słuchaczami: - Mam na imię Tobiasz, jestem z Kamiennej Góry, od 14 lat gram na gitarze, kiedyś jeździłem na BMX-ie, a dzisiaj zaśpiewam dla Was piosenki. Słowa dotrzymał. Po serii singli i utworów, w których występował gościnnie, Frank Leen wydał płytę.  

- Zrobiłem to dość niespodziewanie: tydzień przed premierą zapowiedziałem to wydawnictwo w sieci. Nie było wielkiego odliczania, za to udało mi się zachować aurę tajemniczości - opowiada gość Czwórki.

I przyznaje, że na ostatniej prostej "Miłość w czasach" przeszła wiele zmian. - Trzy numery zrobiłem na miesiąc przed premierą, finalnie usunąłem osiem, na płytę trafiło szesnaście. Jak widać nie udało mi się uniknąć elementu chaosu, ale jestem zadowolony, że podjąłem taką decyzję - dodaje muzyk. - Ten wybór nie był podyktowany koniunkturą i nie chodziło mi o to, żeby te piosenki były jak najbardziej w trendach. Produkuję muzykę od siedmiu lat i nadal robię to dość intuicyjne. Czasami trafię na coś przez przypadek i potem eksploruje to brzmienie.  

Posłuchaj
58:06 2023_12_09 19_01_46_PR4_Departament_Tanca.mp3 Frank Leen o płycie "Miłość w czasach" (Departament tańca/Czwórka) 

Co oznacza tytuł płyty?

Tytuł albumu Frank Leena nawiązuje do płyty "Miłość w czasach popkultury", którą w 1999 roku wydał zespół Myslovitz. - To nie jest tak, że byłem wielkim fanem tego zespołu, ale ta płyta wyraźnie zaznaczyła się na mojej osi poznawania muzyki - przyznaje rozmówca Uli Kaczyńskiej. - Byłem wtedy zafascynowany grupą Coldplay, a Myslovitz miało podobne brzmienie. I co najważniejsze, rozumiałem, o czym śpiewają.  

Sprawdź też:

Szczyl, Gibbs, BEMY i powrót do gitary

Trudno jednoznacznie zdefiniować brzmienie pierwszej płyty Frank Leena, ale też artysta wielokrotnie podkreślał, że przy produkowaniu muzyki porusza się między gatunkami. Wspierany m.in. przez @atutowego i Blindersa w swoich utworach łączy elektronikę, pop i gitary, które wyraźnie słychać w numerach nagranych ze Szczylem i zespołem BEMY.

- Uczyłem się grać na gitarze, ale był taki moment, że się obraziłem na ten instrument. Kiedy wyjechałem do Wielkiej Brytanii, odkryłem świat muzyki elektronicznej. Teraz trochę zmienia mi się to podejście i kiedy tworzę melodie, często sięgam po gitarę - dodaje Frank Leen.

Frank Leen - Most (Official Video) | Frank Leen

***

Tytuł audycji: Departament tańca

Prowadzi: Ula Kaczyńska

Gość: Frank Leen (Tobiasz Fryzowicz)

Data emisji: 09.12.2023

Godzina emisji: 19.15

kul/pg


Czytaj także

Siostrzana czułość i siła kobiet. Rosalie. i Chloe Martini

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2023 16:00
Ich relacja kształtowała się przez lata, a każdy jej etap wyznaczał nowy krążek. - Pierwszy numer zrobiłyśmy na "Flashback", potem zdalnie pracowałyśmy nad "iDeal". Trzy lata temu weszłyśmy do studia i rozpoczęła się zupełnie nowa przygoda: "Motherlode" - opowiadają Rosalie. i Chloe Martini.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Mięthlik" w głowach i na płycie. Skip o nowym albumie Mięthy

Ostatnia aktualizacja: 30.11.2023 21:00
- Zaczepiamy sporo podgatunków, eksperymentujemy z różnymi brzmieniami i poruszamy tematy, które nas interesują. Album "Mięthlik" nie będzie nudny, nawet dla kogoś, kto słucha dużo muzyki - mówi Skip o nowej płycie Mięthy.
rozwiń zwiń