Lato Mery Spolsky. "Santorini" na początek wakacji

Ostatnia aktualizacja: 30.06.2024 11:20
- Dwa lata temu w wakacje, zamiast tryskać energią, tryskałam łzami. A potem miałam wyrzuty, że zmarnowałam sobie najfajniejsze miesiące w roku. Dlatego powstała piosenka "Santorini" - historia o tym, co dzieje się, kiedy rzeczywistość rozmija się z oczekiwaniami - mówi Mery Spolsky.  
Mery Spolsky jest gotowa na lato. W wakacyjny sezon wkracza z piosenką Santorini.
Mery Spolsky jest gotowa na lato. W wakacyjny sezon wkracza z piosenką "Santorini". Foto: Czwórka/Ula Kaczyńska
  • "Santorini" to nowa piosenka Mery Spolsky.
  • - Czy lato musi być najlepszym czasem w roku? Nie. Ale kto zabroni nam snuć tysiące wizji o idealnym życiu? - pyta przewrotnie artystka. 
  • "Santorini" będzie jednym z dwóch premierowych numerów, które znajdą się na winylowym wydaniu albumu "Erotik Era".
  • Obecnie artystka przygotowuje się do letniej trasy koncertowej. 

Pozwól sobie na nieudane wakacje

- Wydaje mi się, że ciągle jestem na wakacjach, ale zdarza się, że sama je sobie psuję. Napisałam piosenkę o tym, żeby nie robić sobie wyrzutów, kiedy coś nie idzie po naszej myśli. Lato nie zawsze musi być sielanką, dobrą zabawą i aktywnością fizyczną od rana. Czasami przynosi czarne chmury - opowiada Mery Spolsky.

Utwór "Santorini" powstał, kiedy artystka pracowała z producentem No Echos nad albumem "Erotik Era". Piosenka nie trafiła jednak na płytę.

- Ta piosenka była już nagrana i gotowa, żeby znaleźć się na krążku. Ale doszliśmy do wniosku, że brzmieniowo nie pasuje do pozostałych utworów - tłumaczy rozmówczyni Uli Kaczyńskiej. - To jest popowa piosenka z wyraźną gitarą. Moi fani piszą, że przypomina im numery, które grałam w czasach debiutu.

"Santorini" wraz z jeszcze jedną premierową piosenką znajdzie się na winylowym wydaniu "Erotik Era".

Mery Spolsky - Santorini (Official Video) | KayaxTV

"Moje największe festiwalowe marzenie spełni się w tym roku"

Piosenki, które znalazły się na wydanej w 2023 roku płycie, usłyszeć będzie można w trakcie letnich koncertów Mery Spolsky. Artystka wakacje spędzi na najważniejszych polskich festiwalach. I jak przyznaje - w tym roku uda się jej spełnić największe festiwalowe marzenia.

- Manifestowałam to od 10 lat i wreszcie dopięłam swego. W tym roku zagramy na Pol'and'Rock Festival - cieszy się gościni Czwórki. - Jeździłam tam, kiedy jeszcze impreza odbywała się pod nazwą Przystanek Woodstock, a nawet dawałam tam nielegalne koncerty w lesie albo przed wejściem na teren festiwalu. Teraz zrobimy to oficjalnie na małej scenie.

Posłuchaj
27:48 CZWÓRKA Departament tanca - mery spolsky 20.06.2024.mp3 Mery Spolsky o nowym singlu "Santorini" i planach koncertowych na lato (Departament tańca/Czwórka) 

"Marysia znów zabije się dzisiaj"

Mary Spolsky wystąpi także na Open’erze. Tym razem jednak nie na festiwalowej scenie, tylko w Domu Qultury - wyjątkowej przestrzeni dedykowanej sztukom performatywnym. Zaprezentuje tam live act "Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj". Wykreowana przez artystkę bohaterka Marysia (która pod czarną grzywką chowa czarne myśli) schodzi z zadrukowanych stron książki prosto na scenę, żeby na żywo opowiedzieć o samoakceptacji, śmierci, grubym brzuchu i miłości

- Ten projekt powstał w 2021 roku i myślałam, że jest już zamkniętym rozdziałem. Ale po odegraniu pierwszej próby generalnej, kiedy znów stałam się Marysią, zdałam sobie sprawę, że ta historia dalej we mnie rezonuje. Zwłaszcza kiedy śpiewam "Najsmutniejszą dziewczynę roku" - utwór o mojej nieżyjącej mamie - opowiada artystka. - To już nie sprawia mi bólu, ale jest bardzo ważne życiowo.

Zobacz także:

Naga kawa

Odkąd zaczęłam pisać piosenki, obnażam w nich swoje emocje. Najpierw śpiewałam o miłości, którą bałam się wyznać, wiedząc, że na sali jest osoba, której to dotyczy. Śpiewałam też o śmierci mojej mamy, czymś wyjątkowo ważnym i intymnym - opowiadała Mery Spolsky w Czwórce. - W kontekście takich doświadczeń pokazanie ciała nie jest dla mnie żadnym obnażeniem. Traktuję to jako naturalną część życia i nigdy mnie to nie krępowało, mimo moich kompleksów.

- Ostatnio dorwałam książkę Marty Markiewicz "Bez alko i drągów jestem nudna". Szczególnie zainteresował mnie rozdział "Naga kawa". Chodzi o to, żeby umówić się z kumpelkami w domu, na posiadówkę w negliżu. Rozbieramy się do naga, piejmy kawę i gadamy. Po godzinie takiej rozmowy wszelkie kompleksy, strachy i skrępowanie znikają. Wszystkie jesteśmy w tym razem - podsumowuje Mery Spolsky. - Podobnie podchodzę do moich występów. "Rozbieranie się" na scenie jest dla mnie bardziej terapeutyczne niż kozetką u psychoanalityka.   

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez MERY SPOLSKY (@meryspolsky)


***

Tytuł audycji: Departament tańca

Prowadzi: Ula Kaczyńska

Gość: Mery Spolsky

Data emisji: 29.06.2024

Godzina emisji: 20:10

kul/wmkor

Czytaj także

"Sanatorium to nie uzdrowisko". Coals o nowej płycie

Ostatnia aktualizacja: 04.04.2024 17:30
"Sanatorium" to najnowszy album duetu Coals. - To wybuchowa mieszanka i bardzo różnorodna, jeśli chodzi o czas tworzenia - mówią Kacha Kowalczyk i Lucassi. - Na płycie znalazły się kawałki, które mają swoje początki w czasach, kiedy zaczynaliśmy. Są też utwory, które zrobiliśmy niedawno. Bardzo świeże.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Poleruję odwagę i styl". Paulina Przybysz zapowiada "Space EP"

Ostatnia aktualizacja: 28.04.2024 11:00
"Poleruję odwagę i styl", przyznaje Paulina Przybysz w utworze "Morale", który zapowiada najnowsze wydawnictwo artystki - "Space EP". - Coś się we mnie ożywia i to słychać w nowych numerach - mówi artystka. Kolejnym singlem promującym minialbum będzie "Dragon Hustler", który przed premierą zabrzmiał w Czwórce. 
rozwiń zwiń