Danuta Huebner z Platformy Obywatelskiej powiedziała, że jest szczęśliwa po wczorajszych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Huebner wygrała wybory w okręgu warszawskim, zdobywając przeszło 300 tysięcy głosów.
Kandydatka PO powiedziała w "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że jest też bardzo zadowolona z faktu, iż frekwencja wyborcza w Warszawie była stosunkowo wysoka. Jej zdaniem wiąże się to z faktem, że w stolicy mieszkają ludzie wykształceni, znający Europę i świadomi swoich praw. Huebner powiedziała, że choć ministrem do spraw europejskich była w rządzie SLD, to pracując w administracji państwowej współpracowała z rządami wszystkich orientacji.
Danuta Huebner nie zgodziła się z twierdzeniem kandydata Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który powiedział, że Polska wykorzystała tylko jeden procent środków unijnych. Powiedziała, że pod względem wykorzystania tych środków nasz kraj plasuje się w środku europejskiego rankingu. Trzeba jednak zrobić wszystko, aby unijne środki były wykorzystywane szybciej i bardziej sprawnie. Huebner dodała, że procedury wykorzystania funduszy unijnych są upraszczane tak w Polsce, jak i na szczeblu Unii.
Komisarz wyraziła opinię, że Unii udało się uniknąć zwiększenia protekcjonizmu w okresie kryzysu. Jej zdaniem, przyczyniła się do tego także zdecydowana postawa Polski. Huebner podkreśliła, że nasz kraj powinien wspierać solidarność wewnątrz Unii.
Danuta Huebner uważa, że Unia Europejska powinna wspierać działania antykryzysowe, podejmowane w poszczególnych krajach. Kandydatka Platformy Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego powiedziała, że będzie popierać taką politykę w strukturach unijnych.
Huebner powiedziała, że do 14 lipca będzie pełnić dotychczasową funkcję komisarza Unii Europejskiej do spraw polityki regionalnej. Nie wiadomo, co będzie dalej. Huebner podkreśliła, że we wczorajszych wyborach otrzymała duże poparcie. Według nieoficjalnych wyników, Huebner wygrała wybory w okręgu warszawskim, zdobywając przeszło 306 tysięcy głosów.
Mówiąc o polskich stoczniach, Danuta Huebner podkreśliła, że choć ze stoczni w Gdyni i Szczecinie zwolniono pracowników, to będą one mogły kontynuować produkcję. Jesteśmy też, jej zdaniem, blisko pozytywnego rozwiązania sprawy Stoczni Gdańskiej. Huebner nie zgodziła się z twierdzeniami opozycji, że polskie stocznie są traktowane gorzej od niemieckich.