Logo Polskiego Radia
IAR
Klaudia Hatała 02.10.2010

"Rządowi nie zależy"

"A Rosjanie chcą odsunąć od siebie odpowiedzialność".
Mariusz BłaszczakMariusz Błaszczak Wojciech Kusiński/PR

Jarosław Kalinowski uważa, że można było oczekiwać takiego a nie innego stosunku Rosji do śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego powiedział w "Salonie Politycznym" Trójki, że oczekiwanie, iż pozytywne podejście Rosjan do Polaków po katastrofie smoleńskiej przełoży się na prowadzenie śledztwa, nie miało podstaw. Kalinowski dodał, że nie dziwi się, iż polscy dziennikarze zostali zatrzymani w Smoleńsku. Powiedział, że gdyby zagraniczni dziennikarze próbowali wejść na któreś z polskich lotnisk, to też zostaliby zatrzymani.

Mariusz Błaszczak z Prawa i Sprawiedliwości oświadczył, że polityczną i moralną odpowiedzialność za katastrofę ponosi rząd Donalda Tuska, któremu nie zależy na jej wyjaśnieniu. Rosjanie chcą zaś odsunąć od siebie odpowiedzialność. Zdaniem Błaszczaka jest oczywiste, że rosyjscy kontrolerzy lotów wprowadzili w błąd pilotów prezydenckiego samolotu.

Jarosław Gowin z Platformy Obywatelskiej zgodził się, że Rosjanie chcą odsunąć od siebie odpowiedzialność. Odpowiadając na zarzuty, że polski rząd powinien zadbać o inny przebieg dochodzenia, Gowin powiedział, że gdyby Polska chciała zaraz po katastrofie przejąć śledztwo, to wymagałoby to długich negocjacji i opóźniło jego rozpoczęcie.

Marek Wikiński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej zwrócił uwagę, że stosunek Rosji do śledztwa przypomina sinusoidę - raz jest pozytywny, a raz negatywny. Polityk podkreślił, powołując się na Edmunda Klicha, że jest ewidentne, iż prezydencki lot miał charakter wojskowy, a nie cywilny.

kh