Grupa polskich archeologów przybędzie do Smoleńska 12 października. Prace na miejscu katastrofy rządowego Tupolewa planowane są w dniach 13-27 października. Warunkiem dotrzymania tych terminów będzie dobra pogoda.
Przedstawiciel polskiej prokuratury wojskowej podpułkownik Tomasz Mackiewicz poinformował polskich dziennikarzy w Smoleńsku, ze w grupie będzie od 10 do 12 archeologów oraz 3 geodetów.
Strona rosyjska odgrodziła taśmą miejsca katastrofy rządowego Tupolewa na lotnisku pod Smoleńskiem. Jedyne dostępne dla odwiedzających lotnisko miejsce to kamień upamiętniający katastrofę z 10 kwietnia.
Strona rosyjska zobowiązała się do zapewnienia pomocy - usunięcia szaty roślinnej z terenu wskazanego przez archeologów, rozstawienia namiotów oraz doprowadzenia prądu i wody.
Przykryją wreszcie wrak
Prawdopodobnie w poniedziałek rozpocznie się przykrywanie wraku samolotu prezydenckiego który uległ katastrofie pod Smoleńskiem. Dowiedziało się o tym nieoficjalnie Polskie Radio ze źródeł zbliżonych do urzędu gubernatora Obwodu Smoleńskiego. Wcześniej pojawiały się informacje, ze zabezpieczanie samolotu może rozpocząć się już w sobotę.
Wrak tupolewa leży pod gołym niebem na wydzielonej i chronionej części kompleksu lotniska w Smoleńsku. To niedaleko od miejsca katastrofy. Wcześniej rzecznik gubernatora obwodu smoleńskiego Andriej Jewsiejenkow powiedział Polskiemu Radiu, że "wrak samolotu na pewno zostanie przykryty przed nadejściem zimy. Prace zabezpieczające potrwają 3-4 dni". Wrak maszyny ma być dodatkowo ogrodzony i przykryty specjalnym materiałem, takim jakim są przykrywane samoloty.
Pięcioosobowa grupa polskich archeologów zakończyła w sobotę prace rekonesansowe na miejscu tragedii samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Cała grupa wraca do kraju.
kh