Marta Król to "aktorka zawsze ciekawa świata, otwarta, prawdziwa, wolna. Podróżuje, słucha, maluje, jeździ konno". Za chwile przesiada się do samochodu i na motor. Po Warszawie jeździ skuterem.
- Zaczynam swój trzeci sezon ze skuterem, a wzięło się to stąd że mój małżonek, odkąd go znam, jeździ na motorze. Poderwał mnie na motor, w pewnym sensie - przyznaje gość Uli Kaczyńskiej. - Jak urodziłam drugie dziecko to dostałam skuter. Od czerwca do października nim jeżdżę - dodaje.
22 marca na scenie Teatru Dramatycznego zobaczymy Martę w "Cudotwórca" w reżyserii Wawrzyńca Kostrzewskiego. Na ten spektakl twórcy kazali nam długo czekać, a może być on jednym z najgłośniejszych tytułów w tym sezonie teatralnym.
Z dokładnych informacji na stronie internetowej aktorki możemy wyczytać, że jest to kobieta, która nawet w wolnym czasie pracuje nad swoim aktorstwem, jeździ na zagraniczne warsztaty, doszkala się.
- Jest w naszym kraju takie podejście, że jak się kończę szkołę teatralną to znaczy, że jestem gotową aktorką. Ja się z tym nie zgadzam. Zawód, rzemiosło, sposób na życie aktora to jest coś czego trzeba się uczyć cały czas. Trzeba to rozgrzebywać w sobie - mówi Marta Król. Kończąc szkołę miałam poczucie, że coś się otworzyło. Zostało pytanie czy tego aktorstwa można się nauczyć raz na zawsze - dodaje. - Ja chcę być cały czas gorąca, gotowa i uczyć się nowych rzeczy - z tego powodu Marta Król, tak jak Meryl Streep, gdy nie pracuje, uczy się.
Jak prowadzone są warsztaty dla aktorów na Zachodzie, jak pracuje się z uczniami, co Marta Król by robiła gdyby nie została aktorką, jak wpływa na nią rola Grace w spektaklu "Cudotwórca" i czy marzy o roli filmowej dowiesz się słuchając załączonej audycji Uli Kaczyńskiej "Ex Magazine".
(pj)