Logo Polskiego Radia
Czwórka
Ula Kaczyńska 04.08.2013

Sebastian Fabijański: o wielkości aktora decyduje jego wrażliwość

- Moja droga do aktorstwa była kręta niczym rollercoaster - śmieje się Sebastian Fabijański. Aktor współpracuje obecnie z Wojtkiem Smarzowskim i Krzysztofem Majchrzakiem, a prywatnie jest wielkim fanem polskiego hip-hopu.
Sebastian Fabijański w serialu Misja AfganistanSebastian Fabijański w serialu "Misja Afganistan"mat. prasowe

- Pomysł na to, żebym został aktorem pojawił się zupełnie przypadkiem. Ale kiedy pierwszy raz nie przyjęto mnie do szkoły teatralnej zawziąłem się i postanowiłem próbować aż do skutku. Udało się za czwartym razem - mówi gość "EX Magazine". - Najpierw fachu uczyłem się w Wyższej Szkole Komunikowania i Mediów Społecznych, potem w szkole teatralnej w Krakowie, a obecnie w Akademii Teatralnej w Warszawie. W sumie aktorstwo studiuję już sześć lat.

Popularność przyniosły mu seriale "Tancerze" i "Linia życia", zaś szczególne uznanie rola w serialu "Misja Afganistan", gdzie Sebastian Fabijański wcielił się w rolę "Młodego". - Wystąpiłem u boku fantastycznych aktorów: Eryka Lubosa, Piotra Roguckiego, Tomka Schuchardta i dostałem solidy wycisk - wspomina rozmówca Uli Kaczyńskiej. - Zarówno przed rozpoczęciem zdjęć, jak i na planie, byliśmy szkoleni przez byłych żołnierzy GROM-u. Mam wrażenie, że swoją pracę wykonałem rzetelnie i czekam na więcej takich wyzwań.

Obecnie aktor przygotowuje się do spektakli dyplomowych. Jednym z nich będzie przedstawienie wyreżyserowane przez Krzysztofa Majchrzaka. - To bardzo wymagający profesor, ale też wiele daje studentom od siebie - mówi Fabijański. - Według niego dobre aktorstwo jest wtedy, kiedy zapomnisz o sobie, zwrócisz się do drugiego człowieka i kiedy partner będzie ważniejszy niż własna kwestia. Tak pojmowana sztuka aktorska bardzo mi się podoba.

Ale aktorstwo to nie jedyna pasja Sebastiana Fabijańskiego. Jest jeszcze hip-hop. - Tę muzykę mam we krwi, sam nawet zajmuję się rymowaniem - zwierza się aktor. - Na razie piszę do szuflady, ale ci, którym odważyłem się pokazać moją twórczość, bardzo mi kibicują.

kul