Niezaprzeczalnie, Roman Cieślewicz był jednym z najważniejszych grafików XX wieku. Bez niego nie zaistniałaby "polska szkoła plakatu".
Artysta urodził się w przedwojennej Polsce, we Lwowie, ale przez wiele lat, aż do śmierci mieszkał i pracował w Paryżu.
W tamtejszym Muzeum Historii Imigracji, które ma podkreślać wkład innych kultur w rozwój Francji, została otwarta wystawa poświęcona twórczości Romana Cieślewicza. Isabelle Renard, która jest jej komisarzem, powiedziała Polskiemu Radiu, że jego działalność była niejako symbolem podwójnej tożsamości artystów-emigrantów.
- Chcieliśmy pokazać, jak Cieślewicz, który był spadkobiercą kultury Europy Wschodniej, przybył do Francji, inspirował się społeczeństwem, w którym żył, interesował się pop-artem i surrealizmem, i stworzył wreszcie styl bardzo osobisty i nowatorski, który zrewolucjonizował współczesną twórczość graficzną - powiedziała komisarz.
We Francji wielkie uznanie przyniosły artyście projekty realizowane wspólnie z
Centrum Pompidou. Jego niezwykłe kolaże, grafiki i plakaty znajdują się także w
Museum of Modern Art w Nowym Jorku, czy w Bibliotece Kongresu w Stanach Zjednoczonych. Przez cały czas życia na emigracji starał się aktywnie uczestniczyć w polskim świecie kulturalnym, z jego inicjatywy Francuzi nad Sekwaną mogli obejrzeć rysunki Brunona Schulza i portrety Stanisława Ignacego Witkiewicza.
Prace, które można oglądać na trwającej w Muzeum Historii Imigracji wystawie są bardziej osobiste, gdyż pochodzą z prywatnej kolekcji: przekazała je wdowa po artyście - Chantal Petit.
Jacques Toubon, były minister kultury, a obecnie prezes Muzeum Historii Imigracji pytany przez Polskie Radio o dzieło, które robi na nim największe wrażenie odpowiedział bez wahania.
- Jest jego bardzo zadziwiający film wideo. Zaczyna się on od widoku leżących na ziemi wieżowców World Trade Center w Nowym Jorku. Roman dodał w filmie do tego obrazu dźwięk silników samolotu. To było 31 lat przed zamachami z 11 września. To jest niesamowita przepowiednia, a w dodatku wyjątkowo piękne dzieło - mówi Toubon.
Aby posłuchać francuskiej relacji Polskiego Radia, kliknij dźwięk "Kolaże Romana Cieślewicza w Paryżu" po prawej stronie artykułu.
Fotomontaż artysty z paryskiej wystawy.
usc