Logo Polskiego Radia
migracja
migrator migrator 28.12.2009

„ND”: spalenie tysiąca osób nieosądzone

Od 1945 roku Niemcy nie są w stanie zidentyfikować i osądzić sprawców spalenia ponad tysiąca więźniów w Isenschnibbe.

Od 1945 roku Niemcy nie są w stanie zidentyfikować i osądzić sprawców spalenia ponad tysiąca więźniów w stodole w Isenschnibbe - pisze "Nasz Dziennik".

„ND” przypomina, że poznański pion śledczy IPN prowadzi śledztwo w tej sprawie. Prokurator Artur Orłowski z poznańskiego IPN powiedział, że sprawa masakry jest badana w ramach śledztwa w sprawie zbrodni hitlerowskich popełnionych na więźniach obozu koncentracyjnego Mittelbau-Dora.

Śledztwo w sprawie zamordowania ponad 1000 więźniów obozów koncentracyjnych w stodole w Isenschnibbe prowadziła w latach 60. i 70. dawna Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce. Zebrane materiały zostały przekazane do "procesowego wykorzystania" Centrali Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych w Ludwigsburgu.

Jak podkreśla IPN, główny podejrzany - miejscowy szef NSDAP Gerhard Thiele, który wydał rozkaz wymordowania więźniów, uniknął kary, gdyż "poszukiwania jego osoby zakończyły się niepowodzeniem". Istnieją źródła wskazujące, że zmarł on w 1996 roku w Niemczech pod przybranym nazwiskiem - czytamy w gazecie. Poznański pion śledczy wystąpił już do strony niemieckiej o przekazanie informacji na temat wyników postępowań karnych w sprawie masakry. Więcej na ten temat w "Naszym Dzienniku".

ag, "Nasz Dziennik"