Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 11.05.2010

Rosja bez wrogów i przyjaciół. Liczą się interesy

Przełom w relacjach z Polską to efekt nowej doktryny politycznej Rosji, twierdzi "Newsweek". Zwrot o 180 stopni w sprawie Katynia miał nakazać Putin, po sygnałach ambasadora, że Polska blokuje Rosję w Unii.

Jak pisze "Newsweek", który dotarł do projektu dokumentu, nowa doktryna powstała z inicjatywy prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.

Zdaniem tygodnika, "Kreml chce wykorzystać odprężenie w relacjach z USA i Europą do przyciągnięcia zagranicznych inwestycji". "Moskwa nie będzie miała przyjaciół i wrogów. Zamiast nich pozostaną interesy gospodarcze" - tak rosyjski "Newsweek" przedstawia myśl przewodnią dokumentu.

"Nie wiadomo, jak długo potrwa kolejny miodowy miesiąc z Zachodem, jednak pierwsze owoce już przyniósł" - konstatuje pismo, a jako przykład wymienia m.in. poprawę stosunków z Polską.

Ambasador: Polska blokowała Rosję


Rosyjski "Newsweek" podkreśla, że niedawny przełom w relacjach z Polską nie był przypadkowy. "Zastępca szefa aparatu kancelarii rządu Jurij Uszakow, odpowiadający w moskiewskim Białym Domu za politykę zagraniczną, otrzymał emocjonalną depeszę z ambasady Rosji w Warszawie. Utrzymywano w niej, że z powodu tego, że Polska stara się blokować wszelką współpracę z Rosją, zagrożona jest całość stosunków między Moskwą i Unią Europejską. A wszystko to przez to, że nie jest rozwiązany problem Katynia" - pisze tygodnik.

Według rosyjskiego "Newsweeka", "autorzy depeszy zapewniali, że po uregulowaniu starego problemu z Warszawą, można doprowadzić do przełomu w stosunkach z Unią Europejską".

Putin nakazał zwrot o 180 stopni


"MSZ kategorycznie sprzeciwiało się jakimkolwiek ustępstwom w sprawie Katynia, jednak Uszakow pokazał depeszę premierowi Władimirowi Putinowi. Akurat w tym czasie za Polakami u Putina wstawił się dyrektor generalny koncernu Norylski Nikiel Władimir Strzałkowski. Ma on polskie korzenie i przedstawiciele polskiego biznesu wielokrotnie zwracali się do niego o pomoc. Problem rozstrzygnięto - Putin polecił MSZ, by dokonało zwrotu o 180 stopni" - relacjonuje pismo.

"Później zorganizowano uroczystości żałobne pod Smoleńskiem, gdzie tragicznie zginął Lech Kaczyński, i zakończyła się rosyjsko-polska wrogość" - dodaje.

To dopiero początek


Rosyjski "Newsweek" zaznacza, że "Polska i konflikt z nią to zaledwie niewielki element w mozaice „Nowy obraz świata”, którą układa się teraz na Kremlu".

"Sens dokumentu nowej (doktryny) sprowadza się do tego, że Rosja zamierza nie słownie, lecz czynnie prowadzić politykę zagraniczną, w której nie będzie przyjaciół i wrogów, a będą tylko interesy. Gospodarkę kraju trzeba modernizować. Polityka zagraniczna też powinna pracować na rozwiązanie tego zadania" - przekazuje tygodnik.

"Wysokie rangą źródło w MSZ, które uczestniczyło w pracach nad dokumentem, potwierdza: w miejsce zimnej wojny znów przychodzi odprężenie" - informuje rosyjski "Newsweek".

"Polityka pokojowa, cele pragmatyczne"

Pismo przypomina, że zmiany w polityce zagranicznej Rosji jej prezydent zapowiedział w listopadzie 2009 roku w tradycyjnym orędziu do Zgromadzenia Federalnego, czyli dwóch izb parlamentu: wyższej - Rady Federacji i niższej - Dumy Państwowej.

Miedwiediew oświadczył wówczas, że "na arenie międzynarodowej, zamiast chaotycznych działań podyktowanych nostalgicznymi uprzedzeniami, Rosja będzie prowadziła pokojową politykę, opierającą się na pragmatycznych celach". "Zbudujemy nowoczesną Rosję, skierowaną w przyszłość" - oznajmił.

Narada na Kremlu


Tygodnik podaje, że prezydent "postawił przed MSZ i rządem zadanie opracowania kryteriów efektywności polityki zagranicznej", a także "zażądał przygotowania programu skutecznego wykorzystania polityki zagranicznej w celach długofalowego rozwoju (kraju)".

Według rosyjskiego "Newsweeka", po wielkiej naradzie na Kremlu Miedwiediew zatwierdził oba dokumenty i przekazał je rządowi.

"Główną przyczyną nieoczekiwanego zwrotu w rosyjskiej polityce zagranicznej, przede wszystkim wobec Zachodu, jest brak pieniędzy potrzebnych na modernizację gospodarki i infrastruktury transportowej, a także wdrażanie innowacji" - konstatuje pismo.

ag, PAP