Od kiedy objął fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych, Obama był widziany na polu golfowym 8 razy częściej niż Bush przez całą kadencję. Jak podkreśla gazeta, fakt, że amerykański przywódca w czasie pogrzebu Lecha Kaczyńskiego grał w golfa, wywołała w Polsce oburzenie.
Dziennik przypomina też, że zamiłowanie byłego prezydenta Busha do tego sportu było powodem drwin i żartów Partii Demokratycznej. Okazuje się jednak, że obecny prezydent spędza na ćwiczeniu uderzeń o wiele więcej czasu - od kiedy zamieszkał w Białym Domu, był na polu golfowym aż 32 razy.
Złe warunki atmosferyczne spowodowane pyłem wulkanicznym zmusiły Baracka Obamę do rezygnacji z udziału w pogrzebie polskiego prezydenta. W jego grafiku - jak czytamy - powstała więc luka, którą skrupulatnie wypełnił partią golfa.
Statystyki dotyczące zamiłowania przywódcy USA do tego luksusowego sportu stworzyło amerykańskie radio CBS.
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)