Nowa Prokuratura Generalna istnieje dwa tygodnie, jednak faktycznie wciąż nie funkcjonuje jako organ niezależny od polityków.
Wciąż kierują nią bowiem zastępcy ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego - zauważa gazeta. Andrzej Seremet nie może korzystać z pomocy zastępców, bo premier Tusk wciąż nie podpisał kontrasygnaty do decyzji prezydenta Kaczyńskiego o powołaniu wybrańców Seremeta.
Informatorzy "Dziennika Gazety Prawnej" z prokuratury mówią, że przyczyną zwłoki premiera jest niechęć do Marzeny Kowalskiej i Roberta Hernanda, wyznaczonych na zastępców Prokuratora Generalnego. Cieszyli się oni poparciem prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Według dziennika, politycy PO sugerowali, że czwartym zastępcą powinien zostać ktoś cieszący się ich poparciem. Dziennik pisze, że w rozmowach Seremeta z przedstawicielami rządu padło nazwisko Andrzeja Janeckiego, szefa warszawskiej prokuratury okręgowej. Seremet wcześniej nie brał go pod uwagę jako swojego zastępcy - pisze gazeta. Dziennik dodaj, że Janecki współdecydował o umorzeniu wątku zabójstwa pacjenta przez kardiochirurga Mirosława G.
rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)