Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 28.06.2010

Kto wygrał pierwsze starcie? Sondaż

Ponad połowa pytanych uważa, że debatę wygrał kandydat PO, dla około jednej trzeciej zwycięzcą jest lider PiS – to wyniki sondażu GfK Polonia dla „Rzeczpospolitej”. Prasa zauważa, że było ostro, "poszły iskry".

Sondaż telefoniczny ws. wyniku debaty przeprowadzono na próbie tysiąca osób. Około 15 procent respondentów oceniło, że obaj kandydaci wypadli podobnie, to jest uznali remis. 28 procent wskazało Jarosława Kaczyńskiego jako zwycięzcę. Ponad połowa ankietowanych – 52 procent- uznała że wygranym w tym pojedynku jest Bronisław Komorowski.

Starcie za starciem

„Rzeczpospolita”, która zleciła sondaż, ocenia jednocześnie, że debata była „bez fajerwerków”. Z kolei „Gazeta Wyborcza” podkreśla, że obaj kandydaci byli bardzo aktywni. Nawet bez wzajemnego odpytywania się kandydatów, spokojnie nie było.

”Już przy pierwszym pytaniu o Polskę A i B doszło do starcia” – pisze gazeta, oceniając, że w pojedynku ostrzej atakował Komorowski. Różnice uwydatniły się także podczas pytania o in vitro: Jarosław Kaczyński mówił że według niektórych zarodek jest człowiekiem, a Komorowski, że nie można nikomu odebrać możliwości cieszenia się dziećmi.

Komorowski przystąpił do ataku także po wypowiedzi lidera PiS o Białorusi. Gdy Kaczyński powiedział, że o sprawach białoruskich chce rozmawiać z prezydentem Rosji, Komorowski skomentował, ze to „niebywały pomysł”. Tłumaczył, że Polska także nie jest zadowolona, gdy rozmowy o niej toczą się bez jej udziału. „To tak gdyby Białorusini o sprawach Polski rozmawiali np. z Berlinem” – mówił później.

Gazeta ocenia, że Kaczyński lepiej wypadł w ostatnim słowie. Zapewnił, że będzie prezydentem wszystkich Polaków, chce dbać o emerytów, rencistów, żołnierzy i młodych ludzi, którzy nie mogą znaleźć dobrej pracy.

Na sam koniec debaty to Komorowski miał niespodziankę –wyciągnął kartkę z depeszą PAP i przypomniał liderowi PiS, że proponował skierowanie pieniędzy z dopłat dla rolników na budowę armii unijnej.

„Przerywali i atakowali, poszły iskry

„Dziennik Gazeta Prawna” uważa, że niedzielna debata to początek końca „mdłej kampanii wyborczej”. "DGP" pisze, że w wielu momentach doszło do zwarcia, np. gdy kandydat PO zarzucił Pis obcięcie środków na ratownictwo na Podkarpaciu. Według dziennika walka między kandydatami będzie się w tym tygodniu zaostrzać.

agkm, "Gazeta Wyborcza", "Dziennik Gazeta Prawna", "Rzeczpospolita"