Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 29.06.2010

Kaczyński: będę zabiegał o olimpiadę letnią w Polsce

Kandydata PiS na prezydenta, Jarosława Kaczyńskiego, poparli sportowcy zrzeszeni w Towarzystwie Olimpijczyków Polskich. Kandydat PiS na prezydenta obiecał im, że będzie zabiegał o zorganizowanie letniej olimpiady w naszym kraju w 2020 lub 2024 roku.
Stadion Polonii WarszawaStadion Polonii Warszawafot. Wikipedia

Wśród udzielających poparcia liderowi PiS są m.in. były bramkarz reprezentacji Jan Tomaszewski, mistrz olimpijski w skoku o tyczce z Moskwy w 1980 r. Władysław Kozakiewicz, bokser Jan Szczepański, dwukrotny medalista olimpijski w szermierce Ryszard Parulski, trener lekkiej atletyki Andrzej Mankiewicz i dwukrotny medalista olimpijski w kolarstwie Mieczysław Nowicki.

Kaczyński: nie jestem za likwidacją dopłat

Podobnie jak kandydat PO, Kaczyński spotkał się z uczestnikami krajowego zjazdu Kółek i Organizacji Rolniczych w Warszawie.

Prezes PiS oświadczył, że zawsze był przeciwny likwidacji dopłat dla rolnictwa i zniesieniu Wspólnej Polityki Rolnej UE. Podkreślił, że powszechnie dostępne są dziesiątki jego wypowiedzi, w których - jak przekonuje - nie tylko był przeciw likwidacji unijnych dopłat dla rolnictwa, ale zdecydowanie opowiadał się za ich zwiększeniem dla polskich rolników.

We Wrocławiu: "nie może być chaosu"

Kaczyński odwiedził po południu Wrocław, gdzie przekonywał, że Polska potrzebuje wielkiego planu na najbliższe dziesięciolecie. "Nie może być chaosu, musi być plan" - mówił. Jak podkreślił, plan ten jest niezbędny, jeśli najbliższe dziesięciolecie, rozpoczęte tragedią prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, ma być dziesięcioleciem "wielkiego polskiego sukcesu". Kandydat PiS oświadczył, że trzeba zbudować we Wrocławiu Muzeum Ziem Zachodnich.

Po południu minister finansów Jacek Rostowski zarzucił PiS, że jest w sojuszu z brytyjskimi torysami, którzy w programie mają zapisaną likwidację jednolitych unijnych płatności obszarowych dla rolnictwa. W odpowiedzi Kaczyński jednoznacznie zaprzeczył, jakoby współpracująca z PiS brytyjska Partia Konserwatywna w swym programie miała zapisaną likwidację unijnej polityki rolnej.

Wróciły pytania o Białoruś

Sztab PiS pytał Bronisława Komorowskiego, czy zmienił zdanie w sprawie Białorusi. Współpracownicy kandydata PiS przywołali wypowiedź Komorowskiego z 2006 r., w której mówił, że sytuacja na Białorusi będzie funkcją polityki Rosji wobec Mińska.

Kandydat PO mówił w niedzielę, że zaskoczyła go podczas debaty telewizyjnej wypowiedź Kaczyńskiego, że o sytuacji Polaków na Białorusi porozmawiałby z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem. Komorowski ocenił, że pomysł, by rozmawiać o sprawach Białorusi z Moskwą jest rzeczą "niesłychaną".

Nawiązując do tej wypowiedzi Komorowskiego, sztabowcy PiS przytoczyli na wtorkowej konferencji prasowej wystąpienie sejmowe Komorowskiego z 2006 roku, w którym mówił: "Białoruś pozostaje wyzwaniem dla polskiej polityki zagranicznej. Sytuacja w tym kraju w znacznej mierze będzie funkcją polityki Rosji wobec Mińska".

agkm, PAP