Zamiast się sądzić, biura podróży wolą uzgodnić z klientami wysokość odszkodowania za nieudany urlop - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Podstawą porozumienia jest coraz częściej tabela frankfurcka zwana biblią niezadowolonych turystów.
Według dziennika, niezadowolony turysta może otrzymać nawet połowę kosztów wyjazdu, jeśli w pomieszczeniach jest robactwo, 40 procent jeśli w nocy przeszkadza nam hałas, a 30 procent, gdy posiłki serwowane nam są niejadalne. Można też walczyć o zwrot kosztów, gdy w ofercie podano, że plaża znajduje się tuż przy hotelu, podczas gdy musieliśmy do niej pokonać spory kawałek.
Tabela, według której często jest to rozliczane nie ma żadnej mocy prawnej - zaznacza gazeta. Została sporządzona na zlecenie Izby Cywilnej Sądu Krajowego w Niemczech. Jak czytamy, już w 2003 roku polski UOKiK uznał ją za podstawę do rozstrzygania sporów między biurami podróży a klientami.
"Dziennik Gazeta Prawna" wylicza, w 2009 roku do polskich sądów trafiło około 5 tysięcy skarg na biura turystyczne. Według prognoz, w tym roku będzie to nawet do 7 tysięcy.
kh