Logo Polskiego Radia
IAR
Klaudia Hatała 26.07.2010

"Jarosław Kaczyński nie chce eksperymentów"

W Komitecie Politycznym Prawa i Sprawiedliwości, który decyduje o listach wyborczych, znaleźli się głównie starzy zaufani prezesa.

W Komitecie Politycznym Prawa i Sprawiedliwości, który decyduje o listach wyborczych, znaleźli się głównie starzy zaufani prezesa - pisze "Rzeczpospolita". Zmiany kadrowe pokazały, że Jarosław Kaczyński nie chce eksperymentów - dodaje gazeta.

"Rzeczpospolita" dowiedziała się, że kilkadziesiąt osób z liczącej około 200 członków Rady Politycznej PiS podczas jej sobotniego posiedzenia zagłosowało przeciw kandydatom Jarosława Kaczyńskiego do Komitetu Politycznego partii: Wojciechowi Jasińskiemu, Krzysztofowi Jurgielowi, Leonardowi Krasulskiemu i Jarosławowi Zielińskiemu.

"Wiedzieliśmy, że i tak wejdą. To nie było głosowanie przeciw nim, ale przeciw decyzjom prezesa" - mówi gazecie jeden z "opozycjonistów". I podkreśla, że - jak pokazały sobotnie głosowania liczba kontestujących w partii propozycje Kaczyńskiego od czasu marcowego kongresu w Poznaniu znacznie się zwiększyła.

Działacze PiS, z którymi rozmawiała "Rzeczpospolita", mówią, że po wyborach prezydenckich, w których PiS osiągnął dobry wynik, w partii zaczęła dominować grupa radykałów określanych "talibanem", którzy "wycinają" bardziej umiarkowanych działaczy.

Jedną z ofiar tej wojny ma być - zdaniem informatorów "Rzeczpospolitej" - szefowa sztabu wyborczego Kaczyńskiego Joanna Kluzik-Rostkowska, uważana za przedstawicielkę grupy "liberałów". Na wewnątrzpartyjnej giełdzie jeszcze przed sobotnim posiedzeniem Rady była typowana na jednego z wiceprezesów. Ale prezes nie zgłosił jej kandydatury.

Więcej na ten temat - w "Rzeczpospolitej".

kh