Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 19.08.2010

Prezydent: oszczędności i może wzrost podatków

Weto to jest broń ciężka - przypomina prezydent Bronisław Komorowski w wywiadzie dla "Rz". Pytany o reformę finansów publicznych, nie wyklucza podniesienia podatków.

"Proszę przyjąć do wiadomości, że mam takie same uprawnienia jak Lech Kaczyński oraz Aleksander Kwaśniewski. I zamierzam z nich korzystać" - deklaruje prezydent RP Bronisław Komorowski w pierwszym po inauguracji wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".

"Bez utrącania reform"

Pytany, czy przychyla się do propozycji PO, aby osłabić prezydenckie weto, prezydent odpowiada: "Zadecyduje to, czy prezydent potrafi postępować tak, aby nie powstawało wrażenie, że działa na złość lub utrąca ważne reformy, jak się przecież zdarzało".

Finanse publiczne

Zdaniem Bronisława Komorowskiego, w finansach publicznych trzeba szukać pewnych oszczędności przy jednoczesnym - być może - podnoszeniu podatków. A także szukać takich rozwiązań, które w średnim albo krótkim terminie nie przyniosą tąpnięcia poparcia wyborczego. "Dzisiaj bowiem radykalnych reform domagają się najczęściej ci, którzy liczą na to, że PO połamie sobie na nich zęby" - stwierdza rozmówca "Rz".

Relacje z Unią i Białym Domem

W kwestii dyplomacji prezydent uważa, że nasze szanse wynikają głównie z członkostwa w Unii, ale nasza pozycja w UE zależy od szczególnych relacji z USA.

Ustawa o in vitro i parytetach

Prezydent na łamach "Rzeczpospolitej" deklaruje, że jeśli pojawi się ustawa o refundowaniu zabiegów in vitro i spełni kilka istotnych warunków, podpisze ją. Podobnie chce uczynić z ewentualną ustawą o parytetach.

Zamieszanie wokół krzyża

"W sprawie krzyża nie da się negocjować ze wszystkimi jednocześnie, bo można się zanegocjować na śmierć" - powiada Komorowski. Według niego, najlepszym rozwiązaniem byłoby przeniesienie krzyża do kościoła św. Anny, o co apeluje Prezydium Konferencji Episkopatu oraz prymas Polski.

Prezydent Bronisław Komorowski w rozmowie z "Rzeczpospolitą" deklaruje swój udział w uroczystości przed tablicą upamiętniającą żałobę narodową po katastrofie smoleńskiej, której propozycję zorganizowania dostali harcerze. Według prezydenta, "wydaje się, że do takiego wydarzenia (...) niedługo dojdzie".

Nowy pomnik przed Pałacem?

Odpowiadając na pytanie o możliwość postawienia pomnika przed Pałacem, prezydent przypomina, że "sam myślał o płaskiej tablicy dokładnie w tym miejscu, gdzie stoi krzyż. Trudno jednak lekceważyć uzasadnioną opinię konserwatora zabytków, gdy mówi o konieczności ochrony przestrzeni w otoczeniu pomnika księcia Józefa Poniatowskiego.

Prezydent Komorowski dodaje, że "uzasadnione jest upamiętnienie żałoby narodowej oraz osobno wszystkich 96 ofiar katastrofy, ale nieuzasadnione jest stawianie pomnika przed pomnikiem albo usuwanie pomnika księcia Poniatowskiego.

Prezydent uważa za nie fair próby włożenia mu jego usta terminu "usunąć krzyż". Ocenia, że to przejaw "szaleństwa politycznego" i przypomina, że użył określenia o potrzebie przeniesienia krzyża w sposób godny - w porozumieniu z władzami kościelnymi.

Bronisław Komorowski liczy na to, że w przyszłości da się rozmawiać - na przykład w ramach Rady Bezpieczeństwa Narodowego z Prawem i Sprawiedliwością, gdy PiS "przejdzie przez apogeum rozgoryczenia i emocji".

Prezydent zapowiada też chęć powrotu do dyskusji o jednomandatowych okręgach wyborczych i nie wyklucza inicjatywy ustawodawczej w tej kwestii na poziomie samorządów.

Obszerny z prezydentem Bronisławem Komorowskim - w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".

agkm, PAP, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)