Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Jaremczak 08.01.2014

"Jan Karski to głos ofiar, który nie został wysłuchany"

Emisariusz państwa podziemnego próbował przekazać światu informację o masowej zagładzie Żydów. Ale nikt nie reagował. W Parlamencie Europejskim odbyła się konferencja poświęcona Janowi Karskiemu.
Jan KarskiJan Karskimat. prasowe/Muzeum Historii Polski

To jedna z tych niezwykłych postaci polskiej historii. Jan Karski - emisariusz państwa polskiego w czasie II Wojny Światowej.

>>Zobacz serwis specjalny: II wojna światowa<<

W 1942 roku na prośbę działaczy żydowskiego podziemia dwukrotnie przedostał się do warszawskiego getta oraz do obozu przejściowego w Izbicy Lubelskiej. To stąd Niemcy wywozili Żydów do obozów śmierci w Bełżcu i Sobiborze. Te przerażające wizyty odmieniły jego życie. Apelował o pomoc dla Żydów. O ich tragicznym losie, opowiadał najwyższym przedstawicielom sił alianckich, m.in. prezydentowi USA Franklinowi D. Rooseveltowi, ministrowi spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Antoniemu Edenowi oraz przedstawicielom środowisk politycznych i społecznych w Wielkiej Brytanii i USA. Jego starania nie przyniosły jednak żadnego skutku.

- Jan Karski to głos ofiar, który nie został wysłuchany - tak wspomina go prezydent Bronisław Komorowski. Nagranie z jego wystąpienia zostało zaprezentowane podczas konferencji w Parlamencie Europejskim w Brukseli poświęconej Karskiemu.

>>Zobacz serwis specjalny: Powstanie w gettcie<<

Prezydent podkreślał, że z historii trzeba wyciągnąć wnioski. - Jeśli historia jest nauką życia, to powinniśmy umieć usłyszeć głos ofiar i nie pozostać nań obojętnymi. Ludzie tacy, jak Jan Karski pozostawili nam wyraźny i mądry przekaz, kodeks postępowania tak istotny dla trwania wspólnoty i całego rodzaju ludzkiego - powiedział Komorowski.

Dodał, że zorganizowanie konferencji w Parlamencie świadczy o długiej drodze, którą Europa przebyła od drugiej wojny światowej, od zagłady do współczesności. - To również droga Europejczyków do bycia wspólnotą, o której trwałości decydują wartości takie jak wolność, czy solidarność - dodał prezydent.

IAR/asop