Logo Polskiego Radia
PAP
Petar Petrovic 30.01.2014

IPN wydał książkę o komunistycznych pierwszych sekretarzach. Wielu było współpracownikami bezpieki

Eseje biograficzne przedstawiające sylwetki wszystkich szefów Komitetu Wojewódzkiego PPR i PZPR w Gdańsku od 1945 do 1990 r. składają się na wydaną przez miejscowy oddział IPN książkę "Zapomniani dygnitarze". Promocję publikacji zaplanowano na piątek.

W pracy historyka Piotra Brzezińskiego, który jest pracownikiem pionu edukacyjno-naukowego gdańskiego oddziału IPN, znalazły się biogramy 15 pierwszych sekretarzy.
Najwięcej miejsca autor poświęcił najbardziej znanym i wciąż budzącym duże kontrowersje dygnitarzom: kojarzącemu się przede wszystkim z masakrą robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. Stanisławowi Kociołkowi (był I sekretarzem w Gdańsku od grudnia 1967 do lipca 1970 r.) oraz - uchodzącemu za cichego stronnika Solidarności i pamiętanemu głównie z czasu podpisywania porozumień sierpniowych - Tadeuszowi Fiszbachowi (pełnił funkcję od maja 1975 do stycznia 1982 r.).

Zobacz serwis specjalny - Grudzień 70 ' >>>
Prześwietlanie sekretarzy
Brzeziński opisuje też w swojej książce zupełnie zapomnianych gdańskich sekretarzy, w tym choćby Marka Hołdakowskiego, który jako ostatni pełnił tę funkcję od lipca 1988 r. do stycznia 1990 r. oraz Janinę Kowalską, która jako pierwsza objęła to stanowisko (piastowała je między kwietniem a lipcem 1945 r.).

>>> Dlaczego nie rozliczono komunizmu? Debata w IPN >>>
W każdym szkicu biograficznym znalazły się cztery podrozdziały mówiące o: młodości danej osoby, początkach kariery, czasie, gdy sprawowała swoją funkcje w Gdańsku oraz jej dalszych losach.

Obchody Grudnia 70 ' w Gdyni / (TVN24/x-news)

Zestaw szkiców biograficznych historyk poprzedził analizą, w której zawarł ogólne uwagi dotyczące gdańskich sekretarzy. Z rozdziału tego można dowiedzieć się m.in. że było wśród nich czterech magistrów ekonomii, magister socjologii (Kociołek, który był też nauczycielem), dwóch dziennikarzy, doktor nauk technicznych (Fiszbach, który był też ekonomistą) i inżynier budownictwa lądowego. W gronie tym znaleźli się też murarz, elektromonter, ślusarz, biuralistka oraz trzy osoby, które nie miały żadnego zawodu.
Silne związki ze spec-służbami
Brzeziński wyjawił, że jedną z rzeczy, które go zaszokowały, były bardzo silne związki gdańskich sekretarzy ze służbami specjalnymi. - Często można spotkać tezę, że - zwłaszcza po 1956 roku - działacze partyjni nie byli werbowani do współpracy czy to z wywiadem wojskowym czy z cywilną bezpieką. Tymczasem okazuje się, że aż czterech gdańskich sekretarzy było w młodości współpracownikami bezpieki, a kolejne dwie osoby zajmowały wręcz wysokie stanowiska w służbach - powiedział Brzeziński dodając, że aż pięciu sekretarzy, służąc w Ludowym Wojsku Polskim, pełniło w nim dodatkowo funkcje oficerów politycznych.

>>> Wałęsa: Grudzień'70 był potrzebny, aby zbierać doświadczenie >>>

Zobacz serwis - Historia>>>
Zarobki i talony
Brzeziński zbadał też zarobki pierwszych sekretarzy. Z jego analiz wynika, że w latach 70. ub. wieku osoby pełniące tę funkcję otrzymywały pensję około czterokrotnie większą od średniej krajowej: w porównaniu z płacą sprzątaczki czy palacza, zarobki dygnitarzy były od pięciu do ośmiu razy wyższe. W latach osiemdziesiątych dysproporcje uległy zmniejszeniu - pensja sekretarza była mniej więcej dwukrotnością średniej krajowej.

Zobacz relacje Józefa Światły w Radiach Wolności>>>
„Nie możemy zapomnieć, że partyjni sekretarza nie musieli martwić się ani o mieszkanie, ani o talon na samochód, ani o zaopatrzenie w trudno dostępne produkty, ani o fachową opiekę lekarską czy wczasy w rządowych ośrodkach wypoczynkowych” - pisze historyk przypominając, że ówczesna elita nie miała też kłopotów z wyjazdami za granicę, w tym także do krajów kapitalistycznych.
Pierwsza taka monografia
Jak poinformował Brzeziński, jego książka to pierwsze w Polsce wydawnictwo, które prezentuje sylwetki wszystkich szefów partii w danym regionie w czasach PRL . Podobną pracę - dotyczącą krakowskich dygnitarzy z tego okresu - przygotował przed kilkoma laty Sebastian Drabik, ale dotyczyła ona tylko osób sprawujących funkcje w latach 1956-75.

>>> Zachodni dyplomaci a służby specjalne PRL  >>>
Książka gdańskiego historyka jest efektem kilkuletniej kwerendy przeprowadzonej w ponad trzydziestu archiwach. Autor dotarł też do prywatnych dokumentów oraz pamiętników, archiwalnej prasy i unikatowych relacji świadków. Brzeziński spotkał się m.in. z pracownikami miejscowego aparatu partyjnego sprzed 1989 r., opozycjonistami, znanymi dziennikarzami oraz wszystkimi czterema żyjącymi b. pierwszymi sekretarzami: Kociołkiem i Fiszbachem oraz Stanisławem Bejgerem i Janem Ptasińskim.
pp/PAP