Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 01.08.2015

Polacy uczcili pamięć bohaterów Powstania Warszawskiego

Powstańcy, najważniejsi politycy, urzędnicy, przedstawiciele sił zbrojnych oraz mieszkańcy Warszawy wzięli udział w uroczystościach upamiętniających 71. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
Galeria Posłuchaj
  • Uroczystości przed pomnikiem Gloria Victis w Warszawie. Relacja Doroty Piotrowskiej (IAR)
  • Ewa Kopacz: jesteśmy odpowiedzialni za przechowanie pamięci o Powstaniu Warszawskim (IAR)
  • "Godzina W" w centrum Warszawy. Relacja Michała Fedusio (IAR)
  • Małgorzata Kidawa-Błońska podczas uroczystości przed Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej (IAR)
Czytaj także

Punktualnie o 17, w godzinę rozpoczęcia Powstania Warszawskiego, zawyły syreny. Warszawiacy zatrzymali się na minutę, by chwilą ciszy uczcić pamięć powstańców.

Na wojskowych Powązkach, przy pomniku Gloria Victis, obecni byli między innymi: premier Ewa Kopacz, marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz, prezydent-elekt Andrzej Duda.

Uroczystość rozpoczęła się odegraniem Mazurka Dąbrowskiego. Modlitwę w intencji poległych powstańców odmówił ksiądz komandor Janusz Bąk, delegat biskupa polowego do spraw kombatantów i weteranów. Po modlitwie oddano salwy honorowe, a następnie uroczyście złożono wieńce pod pomnikiem Gloria Victis. W imieniu mieszkańców stolicy wiązankę złożyli: przewodnicząca Rady Miasta Stołecznego Warszawy i delegacja kombatantów. Wieńce złożyli też osobiście Marszałek Sejmu i Prezydent-Elekt. Złożono również kwiaty w imieniu Prezydenta RP, rządu oraz Senatu.

(Źródło: TVN24/x-news)

Uroczystość zakończyła się odprowadzeniem wojskowej asysty honorowej i pocztów sztandarowych.

Prezydent Bronisław Komorowski był na warszawskiej Woli. - To od nas zależy jak zapamiętamy to co było, aby być silniejszymi i mądrzejszymi na przyszłość - mówił prezydent przy pomniku Polegli Niepokonani.

Prezydent Komorowski podkreślił, że Wola była dzielnicą, która zawsze w historii doświadczała najtragiczniejszych wydarzeń. - Tak było i XIX wieku w czasie powstań narodowych, tak było i w czasie II wojny światowej - powiedział. Dodał, że 1 sierpnia warto być nie tylko na Powązkach Wojskowych, ale również na cmentarzu na Woli.

Bronisław Komorowski podziękował władzom miasta i dzielnicy za opiekę nad tym miejscem pamięci. - Serdecznie dziękuję strażnikom tego miejsca, którzy przez wiele, wiele lat opowiadali i historię powstańczej Warszawy, ale i tragiczną historię tego miejsca - powiedział.

Czytaj dalej
powstanie warszawskie 1200.jpg
Powstanie Warszawskie

Obchody przedpołudniowe rozpoczęły się na warszawskiej Ochocie złożeniem kwiatów przed tablicą upamiętniającą pułkownika Antoniego Chruściela "Montera", dowódcę Okręgu Warszawa AK. 31 lipca 1944 roku w budynku przy ulicy Filtrowej 68 został podpisany rozkaz rozpoczęcia walki o wyzwolenie stolicy spod hitlerowskiej okupacji.

Premier Ewa Kopacz oddała hołd powstańcom przed pomnikiem "Mokotów Walczący - 1944".
Premier przypomniała, że płacili oni najwyższą cenę, jaką było ich własne życie. Chcieli bowiem pokazać, że sprawy, o które walczą są dla narodu najważniejsze. Premier dodała, że gdyby nie determinacja powstańców, nasze pokolenie nie doczekałoby wolności.

"Wielka rodzina AK"

Wojciech Militz, prezes Środowiska Żołnierzy Pułku AK "Baszta", wspominał moment wybuchu powstania. - Rozbiegliśmy się wszyscy, zgodnie z rozkazami, a te lata konspiracji, kiedy na kwaterach prywatnych ćwiczyliśmy musztrę wojskową, dały nam jednak tyle, że 1 sierpnia zobaczyliśmy, że jesteśmy członkiem wielkiej rodziny Armii Krajowej - mówił Wojciech Militz. Przypomniał, że w kulminacyjnym momencie w walkach na Mokotowie brało udział ponad 5 tysięcy osób. Z tej grupy w Powstaniu Warszawskim zginęło 1700 osób.

Pamięć poległych w Powstaniu na Mokotowie uczczono minutą ciszy. Po ceremonii przy pomniku w Parku generała Gustawa Orlicz-Dreszera powstańcy, harcerze i licznie zgromadzeni warszawiacy przeszli w "Marszu Mokotowa". ulicą Puławską do ulicy Dworkowej.

Czytaj dalej
15801054.jpg
Ewa Kopacz: powstanie było bohaterskim zrywem stolicy

W południe przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie odbyła się uroczysta zmiana warty. Na placu Piłsudskiego pojawili się premier Ewa Kopacz, parlamentarzyści, prezydent Warszawy oraz mieszkańcy stolicy. W krótkim przemówieniu, szefowa rządu zauważyła, że poszczególne pokolenia w różny sposób pielęgnują pamięć o powstańcach. Na nas tkwi zaś wyjątkowy obowiązek wobec ojczyzny i historii. Dziś odchodzą bowiem ostatni uczestnicy II wojny światowej oraz Powstania Warszawskiego. To od młodszych będzie zależało to, w jaki sposób pamięć o bohaterskiej walce naszych przodków przetrwa próbę czasu.

Prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz przypomniała, że Grób Nieznanego Żołnierza odsłonięto równo 90 lat temu. Dziś jest on wymownym symbolem powstańczych walk oraz świadkiem historii. Na pamiątkowych osiemnastu tablicach Grobu Nieznanego Żołnierza można dostrzec istotne daty w historii polskiego wojska i polskiej niepodległości. Gronkiewicz-Waltz zwróciła uwagę, że ta symbolizująca Powstanie Warszawskie świeci dziś najjaśniej.

Podczas uroczystości, odczytano także specjalną odezwę do narodu przypominającą o 71. rocznicy Powstania Warszawskiego. Zawarto w niej prośbę o godną postawę podczas godziny "W", czyli o godzinie 17.00, symbolizującej początek walk z hitlerowskim okupantem.

"Mimowolnie bohaterstwo stało się ich sławą"

Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska oddała hołd powstańcom przy Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. Marszałek Sejmu podkreśliła, że nie szukali oni sławy bohatera ale - jak się wyraziła - "mimowolnie bohaterstwo stało się ich sławą". Zwracając się do weteranów stwierdziła, że staje przed nimi ze wzruszeniem, pokorą i wdzięcznością. Nie sposób zrozumieć - dodawała - "ile trzeba było odwagi, poświęcenia i wiary, żeby nie niosąc broni, a mając tylko wielkie serce dla Polski podjąć się nierównej walki, wiedząc, że może się to zakończyć tragicznie" - powiedziała Kidawa-Błońska.

Prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Leszek Żukowski mówił z kolei, że walka zawsze niesie ryzyko utraty życia. Podkreślił, że Polacy cenią życie, jednak dla ojczyzny są gotowi - jak mówił - "podejmować walkę". Leszek Żukowski zwrócił też uwagę na braki w uzbrojeniu powstańców. Przypomniał przy tym, że siły wroga dysponowały artylerią, bronią pancerną i lotnictwem, co - ocenił - "było nieporównywalne z siłami powstańczymi".

Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło złożyła kwiaty pod Pomnikiem Małego Powstańca na warszawskim Starym Mieście. Wraz z nią kwiaty złożyły zaproszone przez nią dzieci z domu dziecka w Kętach. W piątek wiceprezes PiS wraz z najmłodszymi zwiedziła Muzeum Powstania Warszawskiego.

Obchody zakończyło rozpalenie Ogniska Pamięci na Kopcu Powstania Warszawskiego na Mokotowie. Ogień - tradycyjnie zapalany w tym miejscu 1 sierpnia - będzie płonął przez 63 dni - tyle, ile trwały powstańcze walki.

Kopiec został usypany z gruzów zniszczonej w 1944 r. Warszawy. Uporządkowano go z okazji 60. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego w 2004 r. Na kopcu stoi kilkumetrowej wielkości znak Polski Walczącej z datą: 1944.

Powstanie warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 roku do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych.

Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone.

IAR/PAP, to