Swoją baretkę do medalu wojennego dostaną załogi bombowców, początkowo fetowane, ale już po wojnie otoczone milczeniem ze względu na moralne wątpliwości otaczające bombardowania ludności cywilnej. Zginęło w nich od 300 do 600 tysięcy osób, nie tylko Niemców.
Wątpliwości nie może jednak budzić ogromna ofiara załóg: 55,5 tys. poległych - niemal co drugi ze 125 tysięcy lotników bombowych. Wśród tych, którzy nie wrócili, było prawie 850 Polaków z trzech dywizjonów bombowych. Ponieśli największe, bo aż trzy czwarte strat bojowych we wszystkich 15 polskich dywizjonach w Wielkiej Brytanii.
Medal dostaną też uczestnicy konwojów do Murmańska i Archangielska. Gwiazdę Arktyczną przyznano 66,5 tys. uczestników konwojów do Murmańska, które Winston Churchill nazwał "najgorszą podróżą na świecie". Poległo w niej 3 tysiące brytyjskich i sojuszniczych marynarzy - w tym 26 Polaków ze zbombardowanego przez Niemców niszczyciela "Garland" i 4 z zatopionego omyłkowo przez Anglików okrętu podwodnego "Jastrząb".
Zobacz serwis specjalny: II wojna światowa
Do dziś dożyło już tylko dwustu uczestników arktycznych konwojów. Resztę medali otrzymają ich rodziny.
IAR, tj