Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 16.05.2013

Wałęsa: Borusewicz! Mam nadzieję, że mnie przeprosisz

- Czegoś podobnego nie spodziewałem się z Twojej strony. Ty kierowałeś strajkiem? Kiepski żart - takie słowa skierował Lech Wałęsa do Bogdana Borusewicza.

W ostatnich dniach na nowo wybuchł spór o to, kto był prawdziwym liderem strajku w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 roku. Pretekstem do dyskusji była wypowiedź Henryki Krzywonos. - Rywalizacja była od początku. Ale na wózek wchodził tylko Wałęsa. Walentynowicz nie. Wałęsa miał dar przekonywania, więc został przewodniczącym. Jednak tak naprawdę to mieliśmy przewodniczącego. Był nim Bogdan Borusewicz. Nieujawniony przewodniczący. Przecież to Borusewicz kręcił tym strajkiem - mówiła w wywiadzie dla "Wprost" Krzywonos. Bogdan Borusewicz w "Sygnałach dnia" nie chciał się odnieść do wypowiedzi Krzywonos. Nie potwierdził, ani nie sprostował słów byłej opozycjonistki.

To Borusewicz był liderem? Spór o Sierpień 80 - marszałek Senatu w "Sygnałach dnia" >>>

Do milczenia Borusewicza odniósł się w specjalnym oświadczeniu Lech Wałęsa. Były prezydent w tekście zatytułowanym "Borusewicz do płotu!" pisze o wydarzeniach z sierpnia 1980 roku.

- Zapomniałeś, że w tamtym czasie nie byłeś tolerowany przez komunistów, ale i też przez przygniatającą większość stoczniowców. Stoczyłem wielkie boje, żebyś był w ogóle tolerowany na stoczni. Udział Twój w sterowaniu strajkiem był niemożliwy i w tamtych warunkach zakończyłby się klęską. Na strajkowaniu znałeś się jak wół na gwiazdach. Mam nadzieję, że mnie przeprosisz i nie wymusisz odkrywania innych nie miłych stron historii - czytamy w oświadczeniu Wałęsy.

Zobacz serwis specjalny: SIERPIEŃ '80 >>>

aj