Wielu z nich poległo i zostało na zawsze na polskiej ziemi. Wielu trafiło na Sybir. Wielu wiodła do Polski chęć przygód i kariery wojskowej. Zawsze też wchodziła w grę wyznawana wiara w słuszność polskiej sprawy i gotowość poświęcenia się dla niej.
Zdaniem doktora Janusza Osicy przez bitewne pola powstania styczniowego przewinęło się około tysiąca ochotników ze świata. - Ci ludzie pełnili rolę symboliczną, wyrażali solidarność z polskimi powstańcami. Dowodzili, że istnieją grupy nacisku na państwa zachodnie dla poparcia sprawy polskiej. Dla nas byli bezcenni - powiedział dr Osica.
Planowano nawet powołanie międzynarodowych oddziałów powstańczych. Za każdym razem kończyło się to jednak niepowodzeniem. - Nie doszła do skutku wyprawa morska Menottiego Garibaldiego, syna bohatera Włoch Giuseppe Garibaldiego, do Odessy - przypomniał Osica. Natomiast według redaktora Andrzeja Sowy byłoby inaczej, gdyby przystąpiło do niej kilka tysięcy ochotników. - Ewentualną wyprawę finansował ze swoich funduszy Rząd Narodowy. Przekazał na ten cel 130 tysięcy franków. Włosi, rezygnując z wyprawy, zwrócili je - wyjaśnił Sowa.
Zamiar zorganizowania międzynarodowego legionu głosił też Lajos Kossuth, bohater narodowy Węgier. Złożył nawet taką propozycję ówczesnemu rządowi Franciszka Dobrowolskiego. Powstańcze rządy zmieniały się jak w kalejdoskopie i ostatecznie nic z tego nie wyszło.Trzeba jednak przyznać, że na Węgrzech klimat poparcia dla polskiej sprawy był bardzo ciepły. Węgrzy pamiętali generała Józefa Bema i polskich ochotników Wiosny Ludów. Węgierscy żołnierze walczyli w powstaniu styczniowym. Było ich kilkudziesięciu, w tym kliku oficerów. Przychylnie odnosili się też do powstańców żołnierze węgierscy stacjonujący w Galicji.
>>> Kronika Powstania Styczniowego - posłuchaj poprzednich odcinków
Najwięcej obcokrajowców, bo nawet 300, w wojskach powstańczych mieli Rosjanie. Dane na ten temat nie są jednak precyzyjne, bo pochodzą z akt sądowych. Brano w nich pod uwagę tylko tych, którzy mieli do czynienia z rosyjskim wymiarem sprawiedliwości.
Zdarzały się też tragiczne pomyłki. Jedna dotyczy ataku na komorę celną w Sosnowcu 7 lutego 1863 roku. Wyróżnił się w niej rosyjski kapitan, którego w następnych miesiącach Polacy oskarżyli o szpiegostwo i rozstrzelali.
tj
"Kronika Powstania Styczniowego" w Jedynce - we wtorki po godz. 23.10 i w niedzielę po godz.15.00, od stycznia do końca grudnia 2013 roku. Autorzy: Dorota Truszczak i Andrzej Sowa