Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 16.09.2013

Die Welt" ujawnia akta Wałęsy! Był inwigilowany przez Stasi

Wschodnioniemiecka bezpieka już na na początku 1980 roku rozpracowywała Lecha Wałęsę. Świadczą o tym dokumenty do których dotarł niemiecki dziennik "Die Welt".

Zobacz serwis Historia >>>

Jak wynika z artykułu Filipa Gańczaka, już od końca lat 70. Stasi obserwowało polską opozycję. Władze NRD obawiały się, że wydarzenia w Polsce mogą wywołać efekt domina w całym bloku wschodnim. Z niemieckich dokumentów wynika, że od lutego 1980 roku Stasi obserwowało Lecha Wałęsę. Współpracownicy wschodnioniemieckiej bezpieki próbowali spotykać się z Wałęsą, podając się za dziennikarzy albo opozycjonistów z NRD. Niekiedy skutecznie.

Autor artykułu opisuje między innymi działalność dziennikarza, a potem nieoficjalnego współpracownika Stasi o pseudonimach "Andreas" i "Josef", który po raz pierwszy rozmawiał z Wałęsą 3 października 1980 roku. Wschodnioniemiecki agent współpracował ze służbą bezpieczeństwa do połowy lat 80. Inni inwigilowali otoczenie Wałęsy do upadku muru berlińskiego w 1989 roku.

Gańczak wymienia też agenta o pseudonimie "Christian", który przedstawiał się jako NRD-owski dziennikarz pozbawiony możliwości wykonywania pracy. Jak twierdzi autor, "Christian" zdobył zaufanie Wałęsy, a w kręgach polskiej opozycji nazywany był "niemieckim Wałęsą". W grudniu 1980 roku agent uczestniczył w wewnętrznej naradzie związku "Solidarność" z udziałem Wałęsy. Inny agent, "Henryk", pracownik naukowy Politechniki Gdańskiej, pisał do prasy podziemnej, otrzymał też od Wałęsy autograf.

Zobacz serwis specjalny Sierpień 80 >>>

"Die Welt" podaje, że od września 1980 w niemieckim Ministerstwie Bezpieczeństwa Państwowego rozpoczęła działanie Grupa Operacyjna Warschau (OGW) do obserwacji wydarzeń w Polsce. Grupa czerpała informacje m.in. od działających w Polsce informatorów, głównie pracujących tam obywateli NRD.

W archiwum pełnomocnika ds. akt Stasi znajduje się kilkaset stron z raportami wschodnioniemieckich agentów - pisze Gańczak. Służba bezpieczeństwa interesowała się osobowością polskiego przywódcy, układem sił wewnątrz "Solidarności", stosunkiem Wałęsy do Kościoła, jego rolą po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku. Decyzję o przyznaniu Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla Stasi oceniła jako "polityczną prowokację" oraz działanie mające na celu wzmocnienia sił kontrrewolucyjnych w Polsce.

''IAR, PAP, mr