Logo Polskiego Radia
Trójka
Beata Krowicka 16.06.2014

Nagrano rozmowy szefa MSW i CBA. Czarzasty: to kompromitacja państwa

Włodzimierz Czarzasty z SLD komentując tzw. aferę taśmową wyraził opinię, że jeśli szefowie służb dają się podsłuchać, to prawdopodobnie nie chronią też dobrze prezydenta, premiera i ministrów.
Włodzimierz Czarzasty z SLDWłodzimierz Czarzasty z SLDPR

Tygodnik "Wprost" publikuje w poniedziałek obszerne fragmenty rozmów najwyższych urzędników państwowych, nagrane w jednej z warszawskich restauracji. Nie wiadomo, kto podsłuchiwał i jaki miał w tym cel. Włodzimierz Czarzasty z SLD uważa, że tego typu rzeczy robi się zawsze z jakąś intencją i to właśnie ona jest ważna. Jego zdaniem CBA i ABW powinny jak najszybciej znaleźć autora nagrań.

Jak zaznacza, najbardziej popularna wersja pojawiająca się w mediach jest taka, że jest to próba zemsty na ministrze spraw wewnętrznych Bartłomieju Sienkiewiczu, bo opisywanej przez "Wprost" rozmowie doszło do dwóch wydarzeń: odwołania ministra finansów Jacka Rostowskiego i do rozpoczęcia prac nad zmianami w prawie dotyczącym NBP.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" , "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce" .

Czarzasty uważa, że ważniejsze od samej treści opublikowanych rozmów jest to, że w ogóle je nagrano. - Kompromitacja państwa polskiego polega na tym, że w ciągu dwóch lat najważniejsi urzędnicy państwowi, w tym wiceministrowie, w tym szefowie służb, byli nagrywani - wyjaśnia.

AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>

Jak dodaje, najbardziej bulwersujące w tej sprawie jest to, że partia polityczna może przyjść do prezesa NBP i domagać się pomocy w wygraniu wyborów.

Polityk SLD uważa, że Bartłomiej Sienkiewicz powinien zrezygnować ze swojej funkcji. - Ministra Sienkiewicza namawiałbym do dymisji nie z tego względu, co powiedział, natomiast za to, że dał się podsłuchać - mówił Czarzasty. - Jeżeli szef CBA również dał się podsłuchać, to jest pytanie, jak oni bronią tego biednego premiera i tego biednego prezydenta - dodał. Jego zdaniem powinna powstać w tej sprawie komisja śledcza.

W ocenie gościa Trójki w tej sprawie nie obejdzie się bez konsekwencji. - Z tego co prasa donosi, tych rozmów jest wiele - powiedział. Jego zdaniem "Wprost" skorzysta z tego materiału i to będzie coraz grubsza kula śniegowa.

Czarzasty uważa, że podczas poniedziałkowej konferencji premier Donald Tusk albo postara się aferę  w jakiś sposób schować, albo dojdzie do jakiejś dymisji. W jego ocenie bardziej prawdopodobny jest pierwszy ze scenariuszy.

Rozmawiała Beata Michniewicz.

Do słuchania "Salonu politycznego Trójki" zapraszamy od poniedziałku do piątku o 8.13.

bk, gs