Logo Polskiego Radia
Trójka
Tomasz Owsiński 12.09.2014

Sankcje UE wobec Rosji. Czarnecki: są spóźnione

- Co innego są słowa, a co innego są czyny - uważa europoseł PO Adam Szejnfeld oceniając politykę UE względem Rosji. - UE nałożyła sankcje na Rosję, a 16 września ratyfikuje umowę z Ukrainą i w ogóle nie będziemy się oglądać na Rosję - podkreślił. Wprowadzane sankcje przez UE to działania mocno spóźnione - zauważył jednak wiceprzewodniczący PE Ryszard Czarnecki.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjneSylwia Mróz/PR

- Pół biedy, jeśli działania UE, która mówi co innego i robi co innego, są hipokryzją. Źle, jeśli to jest taktyka polityczna - powiedział gość Trójki.

Adam Szejnfeld zaznaczył, że sankcje wobec Rosji już działają. - Po to one są, żeby wywołać jakiś skutek u drugiej strony. Normalne jest, że się drugiej stronie komunikuje, że jeśli wycofa się i zmieni postawę to i my ją zmienimy - powiedział.

Ryszard Czarnecki uważa, że zamieszanie z dostawami gazu z Rosji skierowane jest przeciwko Ukrainie, ale pośrednio też przeciwko Polsce. - Kreml w doktrynie polityki zagranicznej jasno formułuje, że kwestia surowców jest elementem ich polityki. Rosja te numery już stosowała wobec Ukrainy czy Białorusi - zauważył.

Adam Szejnfeld przyznał, że poważnie traktuje groźby Rosji dotyczące wojny gazowej. - Są one skierowane przeciwko Ukrainie, ale rykoszetem trafiają także w Polskę, Niemcy czy Czechy. Według europosła paradoksalnie taka polityka Rosji może wyjść nam na dobre. - Rosja daje nam kolejne argumenty na rzecz budowania Unii Energetycznej - powiedział.

Rozmawiała Beata Michniewicz.

to/mp