Po trzech godzinach rozprawy we wtorek Trybunał Konstytucyjny odroczył do 12 marca rozpoznawanie wniosku ws. sporu kompetencyjnego pomiędzy Sejmem a Sądem Najwyższym i prezydentem a SN. Wniosek wystosowała marszałek Sejmu Elżbieta Witek – wiąże się on z pytaniami prawnymi I prezes SN Małgorzaty Gersdorf i podjętą 23 styczniauchwałą trzech izb SN – Cywilnej, Karnej i Pracy. Według uchwały nienależyta obsada sądów polega na obecności w jej składzie osoby wyłonionej przez aktualną Krajową Radę Sądownictwa, choć pociąga to za sobą różne skutki w zależności od szczebla sądu i dat orzeczeń.
Małgorzata Gersdorf nie uznaje Izby Dyscyplinarnej SN, ale przekazała do niej sprawy
We wtorkowej rozprawie nie wzięła udziału Małgorzata Gersdorf, nie uczestniczył też Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Wcześniej w piśmie procesowym zamieszczonym przez portal rmf24.pl I prezes SN oświadczyła, że skład Trybunału Konstytucyjnego, wyznaczony do rozpoznania sporu kompetencyjnego, jest sprzeczny z przepisami prawa.
"Czuję się tym zawiedziona"
Anna Maria Żukowska najpierw skrytykowała Małgorzatę Gersdorf za niekonsekwencję. Odniosła się w ten sposób do sytuacji, o której w zeszłym tygodniu poinformował "Dziennik Gazeta Prawna". Dziennik przypomniał, że choć I prezes SN kilkukrotnie podkreślała, że Izba Dyscyplinarna SN nie może być uznana sąd, to przekazała jej kilka spraw do rozpoznania. Wśród nich, jak podał "DGP", znalazł się m.in. przypadek krakowskich sędziów, którzy chcieli, by orzekała w ich postępowaniu Izba Karna.
– Jeżeli Małgorzata Gersdorf przyjmuje, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem, to nie powinna kierować do niej żadnych spraw. Niestety, I prezes SN to zrobiła. Jako posłanka jednego z ugrupowań opozycyjnych czuję się tym zawiedziona. Dlatego, że to wprowadza dysonans, jeśli chodzi o przyjęte stanowisko – powiedziała poseł Lewicy.
Odnosząc się do wtorkowej rozprawy w TK zaznaczyła, że "jest problem z osobami, które pełnią funkcję sędziów TK". – Jest problem z panią prezes Julią Przyłębską, która nie została wybrana w takim trybie, w jakim powinna zostać wybrana. Ale Trybunał nadal funkcjonuje i biorąc pod uwagę nasz porządek prawny, będzie bardzo duży kłopot z tym, w jaki sposób wszystko poukładać – powiedziała Anna Maria Żukowska.
"Podjęła nieprzemyślane kroki"
Jan Kanthak zgodził się z nią, że w postępowaniu Małgorzaty Gersdorf nie widać konsekwencji. Przypomniał, że ostatnia sytuacja nie była pierwszą, kiedy I prezes SN wykazała się brakiem spójności w swoich działaniach.
Zbigniew Ziobro: Małgorzata Gersdorf przekroczyła linię oddzielającą sądownictwo od polityki
– Kiedyś pani prezes Gersdorf poszła do Pałacu Prezydenckiego na zaprzysiężenie jednego z sędziów TK, którego uważa za "sędziego-dublera". Później, jak jej to wypomniano, powiedziała, że podjęła nieprzemyślane kroki. Teraz podważa Izbę Dyscyplinarną SN, ale skoro tak robi, podważa jednocześnie Izbę Skargi Nadzwyczajnej SN, bo znajdujący się w jej składzie sędziowie zostali powołani w taki sam sposób, jak ci do Izby Dyscyplinarnej. Tymczasem Rzecznik Praw Obywatelskich do Izby Skarg Nadzwyczajnych kieruje skargi nadzwyczajne, bo ma takie uprawnienia i z nich korzysta. Jak widać, niekonsekwencje w postępowaniu organów, które sprzeciwiają demokratycznej Krajowej Radzie Sądownictwa, są nagminne – powiedział poseł Solidarnej Polski.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, podczas której rozmawiano także o ustawie "antyprzemocowej".
***
Audycja: Puls Trójki
Prowadzący: Mariusz Krzemiński
Gość: Anna Maria Żukowska (Lewica), Jan Kanthak (Solidarna Polska)
Data emisji: 03.03.2020
Godzina emisji: 17.44
bb/kr