Mimo iż pomysł zdjęcia krzyża w Sejmie nie cieszy się poparciem większości społeczeństwa, Janusz Palikot zapowiedział w "Salonie politycznym Trójki", że nie zamierza rezygnować z tej idei. - Należy walczyć o świeckość Sejmu. Nie da się budować państwa nowoczesnego, jeżeli to państwo nie będzie bezstronne - powiedział.
Jego zdaniem polityka na tym polega, że nie zawsze robi się to, czego chce większość. - Robi się to, w co człowiek wierzy - zaznaczył poseł-elekt.
Jak podkreślał, krzyż został upartyjniony. W ocenie Palikota był on od czasu katastrofy smoleńskiej używany do walki politycznej. Jego zdaniem wielu ludzi najpierw było zszokowanych tym, że Lech Kaczyński został pochowany na Wawelu z inicjatywy Kościoła oraz że Kościół tolerował wiece organizowane przez Jarosława Kaczyńskiego pod krzyżem przed Pałacem Prezydenckim.
Posłowie-elekci Ruchu Palikota złożyli w czwartek u marszałka Sejmu petycję o usunięcie krzyża wiszącego w sali posiedzeń Izby. Andrzej Rozenek, który przedstawił petycję dziennikarzom, mówił, że nie jest ona wyrazem walki z Kościołem. Według posła-elekta krzyż w Sejmie jest symbolem nierównego traktowania obywateli przez polskie państwo.
Krzyż na sali plenarnej wisi 14 lat. Został zawieszony nocą przez posłów AWS przed pierwszym posiedzeniem Sejmu III kadencji. Janusz Palikot dodał w Programie Trzecim Polskiego Radia, że jego partia jest gotowa współpracować z Platformą Obywatelską w kwestii zmian w konstytucji. Podkreślił, że chciałby likwidacji Senatu, ograniczenia liczby posłów oraz wprowadzenia euro jako waluty narodowej.
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 8.13. Zapraszamy.
IAR, wit