Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 07.01.2012

Rewolucja w portfelach pacjentów

Politycy uczestniczący w "Śniadaniu w Trójce" nie byli zgodni, co do tego, kto odpowiada za zamieszanie wokół refundacji leków i "protest pieczątkowy".
Bartosz Arłukowicz, minister zdrowiaBartosz Arłukowicz, minister zdrowiaWikipedia/CC/PhilipLaTorre

- Przede wszystkim ze stanowiska powinien ustąpić minister Arłukowicz - powiedział w radiowej Trójce Joachim Brudziński z PiS. - Najpierw powinien swój język połknąć, niż zachwalać ten bubel przygotowany przez nieobecną tutaj marszałek Kopacz, która tchórzliwie zniknęła z ekranów telewizorów, rozgłośni radiowych i zza pleców Bartosza Arłkowicza próbuje przekonywać opinię publiczną, pacjentów, że wszystko jest w należytym porządku. Była minister zdrowia mówi, że ustawa w nagrodę za którą dostała laskę marszałkowską jest ustawą rewolucyjną. Rzeczywiście rewolucja grozi, ale w portfelach pacjentów.

Europoseł PSL Jarosław Kalinowski zaznaczył, że błędów nie popełnia ten, który nic nie robi. - Ustawa refundacyjna była zapowiadana od dziesięciu lat. Tak naprawdę wszystkie opcje polityczne zdążyły się z tym problem zmierzyć. Błędy były także na etapie pracy w parlamencie, bo tam trzeba było toczyć dyskusję ze związkami i lekarzami. Największy błąd był między majem, kiedy ustawa została podpisana a październikiem, kiedy rozpoczęto negocjacje z koncernami. Minister Arłukowicz jest najmniej winny całej tej sytuacji.

Zdaniem Wandy Nowickiej (Ruch Palikota) stroną, która w tym sporze powinna ustąpić jest rząd. - Ta cała sytuacja, takiego szantażu ze strony ministra Arłukowicza pod adresem lekarzy jest kompletnie nie do zaakceptowania. Jak można uzależniać wprowadzenie ustawy od tego, czy lekarze przerwą protest? Tutaj mamy do czynienia z sytuacją, kiedy Platforma wprowadza złą ustawę, ale odpowiedzialność za jej realizację próbuje przerzucić na tych, którzy mają ją realizować.

- Trzeba pamiętać jaka jest kolejność rzeczy, że to pacjenci nie powinni być na tym wszystkim stratni, a niestety oni są ofiarami tego całego bałaganu - podkreślił poseł SLD Jerzy Wenderlich. - Minister Arłukowicz zgrzeszył tym, że nie wprowadził jednozdaniowej nowelizacji tej ustawy, która mówiłaby, że ustawa nie będzie wdrażana póki wszystko nie będzie zapięte na ostatni guzik. Tego minister nie zrobił i doszło do takich przerażających rzeczy.

- Nie dziwie się, że lekarze zachowują się w sposób nieufny, bo mają do tego wszystkie powody - powiedział Ludwik Dorn. - Powinien ustąpić rząd, ale nie ustąpi, bo to by była trzecia czy czwarta utrata twarzy. W związku z tym należy stworzyć taką sytuację by z jednej strony rząd i koalicję rządową przymusić, a z drugiej strony stworzyć pewną szansę w miarę bezpiecznego i łagodnego wyjścia.

Prezydencki minister Olgierd Dziekoński uważa, że kwestia służby zdrowia, to kwestia ustąpienia emocji. - Podczas nocnego spotkania ministra Arłukowicza z lekarzami doszło do rzeczowej rozmowy i zostały zarysowane kierunki dalszego działania i te kierunki teraz będą realizowane.

- Nie jestem zdziwiony, że wszyscy członkowie opozycji tak ostro się opowiadają po jednej stronie - zaznaczył Andrzej Halicki z PO. - W opozycji można być, ale nie można być w opozycji do rzeczywistości, rozsądku. Proszę zauważyć, że aptekarze mając kontrakty z NFZ realizują recepty w imię dobra pacjenta. Nie można zauważyć dobrej woli u lekarzy, którzy zaczynając dialog z nowym ministrem od szantażu.

Aby dowiedzieć się więcej, posłuchaj całej rozmowy.

Audycji "Śniadanie w Trójce" można słuchać w każdą sobotę o godzinie 9. Zapraszamy.

aj